Za optymalne uznaje się podanie stabilnego jodu na 24 godziny przed przewidywanym początkiem ekspozycji na promieniowanie radioaktywne do 2 godzin po jej rozpoczęciu.
Z dr n. med. Dorotą Szydlarską, specjalistką medycyny nuklearnej, specjalistką endokrynologii, kierownik Przychodni Medycyny Rodzinnej w szpitalu MSWiA w Warszawie, rozmawia Dorota Łosiewicz.
Rząd dystrybuuje w Polsce jodek potasu. Argumentuje, że to rutynowa procedura wynikająca z zasad ochrony ludności i zarządzania kryzysowego na wypadek ewentualnego uszkodzenia reaktorów zaporoskiej elektrowni atomowej. Jak dokładnie działa ten preparat?
Dorota Szydlarska: Wskutek podania do organizmu wysokich dawek egzogennego jodu dochodzi do czasowego zaprzestania wychwytu jodu przez tarczycę, co skutkuje zahamowaniem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617473-szydlarska-nie-przyjmujmy-jodku-potasu-na-wlasna-reke