Po ponad 80 latach wrócił do Polski „nowojorski” projekt Łukaszowców. Cykl siedmiu historycznych płócien jest jedną z nielicznych pozostałości po tej chyba najbardziej niezwykłej grupie artystycznej polskiego międzywojnia.
Mieli trzy miesiące na stworzenie siedmiu obrazów, ilustrujących ducha historii Polski. Pojedynczo nie byliby w stanie ich ukończyć, tym bardziej że miały to być duże obrazy. Wpadli więc na szalony plan namalowania ich zespołowo.
W tych warunkach postanowiliśmy malować wspólnie wszystkie obrazy jednocześnie. Do tego celu świetnie nadawała się pracownia Pruszcza w Kazimierzu, w której czwórką koni można było zawracać. Toteż w końcu sierpnia zjechało się tam 11 członków bractwa. Zasadą naszego działania było wykonanie poszczególnych faz przez różnych autorów. A więc: kto inny wykonywał szkic, kto inny go rozwijał na kartonie, ktoś inny podmalował na desce i kto inny kończył malowanie. Często jedną fazę opracowywało nawet paru kolegów…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/616615-lukaszowcy-wrocili-do-domu