Patria, a nie partia, czyli ojczyzna, a nie partia. To motto mu przyświecało. Władek był prawdziwym państwowcem. Nie należał do partii, ale nie był wrogiem polityki. Uważał ją za środek do osiągnięcia dobra wspólnego.
Z Barbarą Stasiak, wdową po Władysławie Stasiaku, rozmawia Dorota Łosiewicz
Właśnie wyszła książka „Polska Stasiaka” autorstwa Wiktora Świetlika. Cieszy panią ta publikacja?
Barbara Stasiak: Marzyłam o niej. Cieszę się, że napisał ją Wiktor Świetlik, bo on myśli o Polsce podobnie, jak myślał Władek. Mąż wielokrotnie opowiadał mi o ich rozmowach. To, co mnie zaskoczyło w tej książce, to po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę, jak duży miałam udział w zawodowych i publicznych sprawach męża, a jednocześnie on uczestniczył w moich sprawach zawodowych. Bardzo dużo od siebie czerpaliśmy, rad, pomysłów, inspirowaliśmy się wzajemnie. On, choć był bardzo zajęty, zawsze miał czas na moje sprawy. Tak wyglądały nasze wspólne lata.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/611284-wywiad-barbara-stasiak-polska-glupcy