Leming wydaje się pojętnym uczniem, ale w rzeczywistości nie przywiązuje do postępowych dogmatów większej wagi, podobnie jak nie przywiązywał nigdy wagi do religii. Nic więc dziwnego, że mimo piorunów w oknach i tęczowych nakładek na fejsbukowym profilu, nie oburza go „dupiarz” Trzaskowski ani postępowanie Tomasza Lisa.
Frontmani antypisowskiej opozycji zaliczyli w ostatnich tygodniach pasmo wizerunkowych wpadek. Złą passę rozpoczął prezenter TVN Piotr Kraśko, który jeździł autem bez prawa jazdy i zapomniał – biedak – o tym, że co roku trzeba płacić państwu podatek. Potem było jeszcze gorzej. Rafał Trzaskowski w przypływie nostalgicznego nastroju wyznał Kubie Wojewódzkiemu, że w młodości był „dupiarzem”, a na koniec, w cieniu oskarżeń o niewłaściwe zachowanie w pracy, z „Newsweekiem” pożegnał się Tomasz Lis.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/605021-walka-o-koltuna-bezideowy-swiat-leminga