Nie będę podawał liczb, jakie wykręcił „Top Gun: Maverick”, bo w momencie pojawienia się tego tekstu są one pewnie już o wiele wyższe niż w czasie, gdy go pisałem.
Tylko w polskich kinach w weekend otwarcia ten film zarobił ponad milion dolarów! Po dwóch tygodniach miał na koncie prawie 300 mln. Dwa dni wystarczyły mu na przekroczenie 150 mln w światowym box offisie. To najlepsze otwarcie w karierze Toma Cruise’a, który przebił nawet premierę spielbergowskiej „Wojny światów”. W czasach postpandemicznych, gdy drastycznie i na stałe spadła liczba widzów w kinach, oraz blitzkriegu platform streamingowych wyniki sequelu „Top Gun” są szokujące.
Jeszcze bardziej szokujący musi być inny fakt. Szokujący dla wszystkich, którzy wierzą w nieuchronność zmian kulturowych. „Top…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/602454-adamski-poleca-swiat-potrzebuje-mavericka