Polityka Francji i Niemiec wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę wciąż rozczarowuje.
Pomoc dla walczących płynie za wolno, presja na sankcje jest zbyt słaba, a gesty wobec Putina – takie jak powtarzające się telefony – są po prostu kompromitujące. Wiele działań sprawia wrażenie celowo spóźnionych albo wręcz pozorowanych. Po pierwszym rozczarowaniu, że Ukraina walczy i to tak skutecznie, teraz rośnie presja na Kijów w sprawie ustępstw wobec Moskwy. Ukraina miałaby się zgodzić na oddanie 1/3 kraju tylko po to, by Paryż i Berlin, a także Haga i Rzym, nie musiały już udawać, że pomagają.
Czy kryje się za tym tylko niechęć do ponoszenia wyrzeczeń, przywiązanie do zasady koncertu mocarstw, nadzieja na tanią energię z Rosji, czy też coś więcej? Sądzę, że coś więcej. W istocie ta…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/601473-to-takze-przeciw-polsce-wielka-gra