– Halo, Dojszland? To znaczy – Donald? Sorry, to z nerwów…
– A czym ty się, Rafał, denerwujesz? Cześć, tak w ogóle, bo dawno się nie widzieliśmy. Co słychać w wielkim mieście?
– Musimy porozmawiać. Mam dość.
– To się zapisz do Marzanny – czy Marianny…
– Jeszcze jaja sobie robisz? W takim razie koniec.
– Ale czego?
– Wszystkiego. Dobrze wiesz, o co chodzi! Zaprosiłem cię w zeszłym roku na campus, a ty wszystko podpatrzyłeś! I teraz rżniesz i pomysły, i głupa!
– Aha. To ty myślisz, że już nikt poza tobą nie organizuje obozów dla młodzieży? Rafał, zmień doradców, bo ja już oczy wypłakałem, jak ty się marnujesz. Ty byś był genialnym komikiem.
– Złodziej!
– Uważaj, co mówisz. Ja już jeden maraton przebiegłem, a ty, z tego, co słyszałem, dopiero po pasach uczysz się chodzić. O, wyciąłem sobie z „Wyborczej”: „Prezydent Trzaskowski przeszedł przez dwie zebry, każdą pokonał na dwa razy…”. Brawo, ty! …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/599518-leszczyna-po-lydkach-ty-chcesz-opozycje-jednoczyc