Według znanego w kręgach dyplomatycznych powiedzenia między państwami nie ma przyjaźni, są tylko interesy. Ale bardzo osobista relacja Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego oraz bezprecedensowa polska pomoc dla napadniętej przez Rosję Ukrainy zdają się tej zasadzie przeczyć.
Prezydenci Polski Andrzej Duda i Litwy Gitanas Nausėda byli ostatnimi przywódcami, którzy odwiedzili Kijów przed rozpoczęciem wojny. 23 lutego, w przededniu agresji, przed swoją siedzibą żegnał ich Wołodymyr Zełenski.
Powiedział do mnie: „Andrzej, być może widzimy się ostatni raz”. Wiedzieliśmy już wówczas, że rosyjski atak jest bardzo prawdopodobny
– mówił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Sieci”. Polska delegacja dotarła do Warszawy w nocy, już 24 lutego po drugiej.
Niedługo później, tuż po czwartej rano…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/595592-w-rolach-glownych-na-dude-czekal-najbardziej