Ja jestem taki Czesio dla ludzi. Czuję, że dla tych zwykłych kibiców, zwykłych ludzi jestem swój. Zna mnie pan, jak tylko mogę, skracam dystans, gadam ze wszystkimi, nie zadzieram nosa. Nie jestem żadnym wielkim trenerem, jestem normalnym człowiekiem.
Z selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski Czesławem Michniewiczem, rozmawia Cezary Kowalski (Polsat Sport).
Nie nudzi się panu odbieranie telefonów z gratulacjami po awansie na mundial?
Czesław Michniewicz: Mam 711 nieodebranych [śmiech]. Dzwonił nawet premier Morawiecki, ale nie odebrałem, bo nie miałem wbitego jego numeru. Napisał mi piękne słowa, poprosił o kontakt i zaprosił na kawkę. Chętnie skorzystam, bo szanuję człowieka. Najbardziej ucieszyłem się z telefonu od Antoniego Piechniczka, wielkiego polskiego trenera,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/592707-wywiad-michniewicz-po-prostu-wygralem