Kijów jest jeszcze względnie bezpieczny, bo ma mocną obronę przeciwlotniczą, setki tysięcy ludzi pod bronią i 850 km kw. przestrzeni, gdzie można się ukryć. W mniejszych miejscowościach wokół stolicy jest dużo gorzej – Rosjanie wkraczają tam ze swoimi popisami bestialstwa, niszcząc miasteczka i mordując ich obrońców, a nawet bezbronnych cywili.
Most z Irpienia do Kijowa to już ostatnia prosta ucieczki z maltretowanego miasta. Po jednej stronie jest wyludniana, półmartwa miejscowość, kontrolowana w części przez wojska Putina, a po drugiej czekają dziesiątki wolontariuszy, lekarze i samochody, którymi można dotrzeć do bezpiecznych miejsc. Mieszkańcy Irpienia muszą więc najpierw się wydostać ze swoich bloków, osiedli i dotrzeć do mostu. Pomagają im w tym kierowcy ochotnicy, którzy wsiadają…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/590654-raport-spod-oblezonego-miasta-miasteczka-skazane-na-ostrzal