Politycy opozycji żądają, żeby Polska żyrowała kredyt zwany funduszem odbudowy, nawet jeśli Bruksela blokuje dla nas środki. Kto byłby tak głupi, żeby zabezpieczyć swoim majątkiem obcy kredyt, nie mając z tego tytułu żadnych zysków?
A jednak znaleźli się w naszym kraju politycy, którzy oczekują, żebyśmy jako Polska właśnie tak postąpili.
Nie oszukujmy się. Polityka jest z natury cyniczna, jednak nawet w wypadku polityków są pewne granice. Jedną z nich jest próba unikania jawnego zaprzeczania samemu sobie. Taką granicę w kwestii środków unijnych dla Polski w sposób ostentacyjny przekroczył Donald Tusk. Występując w spocie na tle palet z pieniędzmi, pokazał, że słowa mogą oznaczać totalnie nic. Można powiedzieć na przykład, że Polska ma szansę sięgnąć po duże pieniądze – palety…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/586277-czy-kiedykolwiek-tusk-zalatwil-w-brukseli-cos-dla-polski