Prowadzenie profilu na Facebooku podczas meczów Arsenalu w Lidze Mistrzów - taką ofertę pracy zamieścił w internecie australijski kibic o pseudonimie Dino. Aby ją dostać trzeba znać się na piłce nożnej, a przede wszystkim posiadać wiedzę o londyńskim klubie.
Poszukuję inteligentnego młodego człowieka, zorientowanego w futbolu, posiadającego przede wszystkim wiedzę o Arsenalu Londyn. Praca wymaga oglądania meczów o 4.30 rano oraz nadawania wnikliwych komentarzy i dyskutowania z innymi kibicami w moim imieniu
– poinformował w ogłoszeniu.
Dino, który jest prawnikiem, zdecydował się na taki krok, ponieważ sam nie może oglądać występów swojej ulubionej drużyny w środku nocy (wieczorem czasu polskiego) i „angażować się w dyskusje w zamkniętej grupie” na popularnym portalu społecznościowym. Po prostu nie pozwala mu na to napięty grafik.
Nie mogę jednak dopuścić do zaniedbania swojej reputacji oddanego i inteligentnego kibica. Wynagrodzenie wynosi ok. 150 dolarów australijskich za mecz (ok. 430 zł)
-napisał.
Arsenal jest po siedmiu kolejkach liderem angielskiej ekstraklasy z 16 punktami, ex aequo z Liverpoolem. „Kanonierzy” wygrali pierwsze dwa spotkania Ligi Mistrzów - z Olympique Marsylia na wyjeździe (2:1) oraz z Napoli w Londynie (2:0).
W bramce Arsenalu występuje Wojciech Szczęsny, a rezerwowym jest Łukasz Fabiański.
Oglądać mecze ulubionej drużyny i jeszcze dostawać za to pieniądze i to niemałe? To się nazywa praca marzeń!
BR/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/77684-praca-marzen