Tierieszkowa chce lecieć na Marsa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.wikipedia.org
Fot.wikipedia.org

Walentina Tierieszkowa to pierwsza kobieta, która odbyła lot po orbicie okołoziemskiej.

Dziś jest już emerytką, ma 76 lat i nadal marzy się jej kosmiczna przygoda. Tierieszkowa nie chce typowego życia emeryta, chciałaby się wybrać na swoją ulubioną planetę - Marsa. Jak sama dodaje, nie przeszkadzałoby jej, gdyby okazało się, że to podróż w jedną stronę.

Chciałabym się dowiedzieć, czy było tam życie, czy nie. A jeśli było, dlaczego doszło do wymarcia? Czy wydarzyła się tam jakaś katastrofa?

Życie w kolonii na Marsie nie należeć do łatwych, a powodzenie misji również stoi pod znakiem zapytania, jednak Tierieszkowa twierdzi, że nie ma nic przeciwko. Jest gotowa na wszystkie trudności i niepowodzenia.

Astronauci komentujący projekt Mars One podkreślają, że środowisko Czerwonej Planety jest bardziej nieprzyjazne, niż ludziom się wydaje. Poza tym w czasie półrocznego lotu statek kosmiczny będzie wystawiony na działanie groźnych a nawet potencjalnie śmiertelnych burz radiacyjnych. Po powrocie z orbity okołoziemskiej Tierieszkowa mówiła:

Kiedy jako mała dziewczynka ze śmiesznymi warkoczykami wracałam ze szkoły, zwykle mówiłam na progu: Otóż i jestem w domu! Słowa te wypowiadałam po zakończeniu każdej eskapady do sąsiedniego miasta na zawody spadochronowe. Powtórzyłam je również po powrocie z Kosmosu na Ziemię. Różne znaczenia wkładamy w pojęcie dom. I sens jego staje się z czasem coraz szerszy.

Teraz najwyraźniej swój dom widzi na Marsie.

Przypominamy więc Filipinki i ich przebój Walentyna Twist

AP/The Guardian

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych