Calin Georgescu nie może wystartować w majowych wyborach prezydenckich - poinformowała rumuńska stacja telewizyjna Digi24, powołując się na Sąd Konstytucyjny Rumunii (CCR). Trybunał rozpatrywał skargi na decyzje Centralnego Biura Wyborczego (BEC) o odrzuceniu kandydatury polityka.
Jak podały rumuńskie media, decyzja Sądu Konstytucyjnego jest ostateczna i wiążąca.
Przed siedzibą CCR zgromadzili się zwolennicy Georgescu, którzy skandowali: „Złodzieje” i „Wolność”.
Stacja Digi24 powiadomiła, że sąd odrzucił wszystkie 11 złożonych skarg, odwołujących się od decyzji BEC. Jedną z nich złożył sam Georgescu, radykalnie prawicowy polityk, który w listopadzie ubiegłego roku niespodziewanie wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich. W grudniu Sąd Konstytucyjny zdecydował o ich unieważnieniu. Jako przyczynę tej decyzji podano nadużycia w trakcie kampanii oraz możliwą ingerencję aktora zewnętrznego (Rosji).
W niedzielę BEC podjęło decyzję o odrzuceniu wniosku, złożonego przez Georgescu 7 marca i dotyczącego zarejestrowania go jako kandydata w wyborach prezydenckich. Za taką decyzją opowiedziało się dziesięcioro przedstawicieli BEC, przeciw było czworo.
Wcześniej, jeszcze na etapie pierwszej rejestracji kandydatów w wyborach prezydenckich, w październiku ubiegłego roku, CCR skreślił z listy skrajnie prawicową polityk Dianę Sosoakę, prorosyjską liderkę partii S.O.S. Romania.
Decyzja o unieważnieniu wyborów stała się przyczyną protestów, do których w ostatnim czasie doszło w rumuńskiej stolicy. Georgescu, który jest obecnie liderem sondaży, cieszy się poparciem radykalnie prawicowej partii AUR George Simiona, a także innych ugrupowań antysystemowych.
Pierwsza tura powtórzonych wyborów odbędzie się 4 maja.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/723600-skandal-media-georgescu-nie-moze-wystartowac