Premier Viktor Orban uważa, że obecny rząd Polski traktuje Węgry jako wroga. Zarzucił polskim władzom wykorzystywanie prawa do walki z opozycją. Orban zaoferował też azyl każdemu, kto spotyka się w swoim kraju z prześladowaniami politycznymi. Co na do Donald Tusk? „Jest pod wpływem narracji Jarosława Kaczyńskiego, jeśli chodzi o interpretację wydarzeń w Polsce” - przekonywał w Brukseli premier, lider koalicji 13 grudnia pytany o wypowiedź węgierskiego szefa rządu.

W wywiadzie opublikowanym na portalu mandiner.hu premier podsumował mijający rok zarówno w polityce krajowej jak i międzynarodowej. Przy tej okazji odniósł się do aktualnej sytuacji w Polsce, która po Węgrzech przejmie półroczną prezydencję w Radzie UE.

W tej chwili stosunki polsko-węgierskie są na najniższym poziomie, bo liberalna polska tęczowa koalicja nie potrafi rozróżnić polityki partyjnej od państwowej

— ocenił Orban zwracając przy tym uwagę, że Polska i Węgry mają strategiczne interesy, w których kraje te powinny sobie wzajemnie pomagać, a nie osłabiać się.

Oprócz tego węgierski premier odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.

Polscy patrioci zostali wyrzuceni z rządowego siodła, a na ich miejsce przyszła liberalna tęczowa koalicja. My (Węgrzy) jesteśmy patriotami, uważają nas za wrogów

— oświadczył Orban.

Ostra krytyka rządu Tuska

Jednocześnie bardzo ostro skrytykował działania polskiego rządu na wewnętrznej scenie politycznej.

Polscy liberałowie wymyślili nową koncepcję rządów prawa – praworządności ustawowej. Do rozprawienia się z przeciwnikiem politycznym wykorzystuje się praworządność i instrumenty prawne

— dodał.

Dziennikarze prowadzący rozmowę zapytali również, czy Węgry przyjmą polskich uchodźców politycznych. W odpowiedzi Orban oświadczył: „Oferujemy schronienie każdemu, kto spotyka się z prześladowaniami politycznymi w swoim kraju.”

Orban komentuje wybór Trumpa

Premier Węgier Viktor Orban ocenił, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA zakończy antywęgierską politykę. W opublikowanej rozmowie z portalem mandiner.hu uznał rosnącą w siłę węgierską opozycję za projekt inspirowany przez Brukselę.

W wywiadzie podsumowującym kończący się rok za jeden z ważniejszych tematów uznał zwycięstwo wyborcze Trumpa. Wyraził przekonanie, że będzie ono korzystne dla Węgier przede wszystkim z punktu widzenia gospodarki.

Demokratyczny rząd USA specyficznie dyskryminował Węgry. Stany Zjednoczone zerwały umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania, nieustannie sygnalizowały podmiotom amerykańskiej gospodarki, że Węgry są krajem problematycznym, a swoimi ograniczeniami wizowymi utrudniały także transport

— wyliczał Orban.

„Koniec z antywęgierską polityką”

Jego zdaniem wraz z objęciem urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa „skończy się ta antywęgierska polityka”. Premier zapowiedział, że między obydwoma krajami zostanie podpisana nowa umowa handlowa, a na Węgry przyjadą amerykańscy inwestorzy reprezentujący wysoki poziom technologii.

Orban podkreślił, że amerykańskie wybory prezydenckie radykalnie zmieniły układ sił w polityce światowej, przechylając go na korzyść „patriotów”, co w jego ocenie jest dobre dla właśnie dla Węgrów.

Potwierdził, że strategicznymi partnerami Węgier pozostają Chiny, Rosja i Turcja, a USA staną się takim partnerem po inauguracji nowego prezydenta. Jako przyjazne ocenił również relacje z Włochami i Francją.

Mamy tylko nierozwiązane sprawy z Niemcami, ale można je rozwiązać

— zapewnił.

Co dalej z Niemcami?

Przy tej okazji wyraził zaniepokojenie przyszłością Niemiec pod rządami nowego kanclerza, którym najprawdopodobniej zostanie Friedrich Merz.

Jednym z problemów ich gospodarki jest wojna handlowa z Chinami, drugim odcięcie się od taniej rosyjskiej energii, która do tej pory zapewniała im konkurencyjność. Te dwa czynniki to strzał w płuca niemieckiej gospodarki, dlatego teraz słychać chrapanie” – skomentował Orban.

Premier nie ukrywał, że kończący się rok był jednym z trudniejszych dla węgierskiej gospodarki. Wyraził jednak przekonanie, że rok 2025 będzie lepszy, a zacznie się od podwyżki płacy minimalnej. Przypomniał też o zaplanowanym wprowadzeniu ulgi podatkowej na dzieci, nowej polityki mieszkaniowej czy programu wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw.

Zapytany o ocenę kończącej się węgierskiej prezydencji w Radzie UE Orban jako główne sukcesy wskazał przedłożenie propozycji świątecznego rozejmu na Ukrainie, rozszerzenie strefy Schengen o Rumunię i Bułgarię czy rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Albanią.

To, czego Węgry dokonały w ciągu półrocza swojej prezydencji, znacznie przekracza to, czego można było od nich oczekiwać

— uznał premier.

Szefa rządu poproszono o skomentowanie rekordowego wzrostu popularności opozycyjnej partii Tisza i jej lidera Petera Magyara odparł.

Misja Petera Magyara była taka sama jak poprzednich kandydatów, którym się nie udało: brukselizacja Węgier

— odparł Orban, który uważa, że Bruksela jest poważnie zainteresowana doprowadzeniem do zmiany rządu w jego kraju.

Elita brukselska chce rządu, który wpycha ludziom do gardeł migrację i szaleństwo związane z płcią, wciąga Węgry w wojnę i nie sprzeciwia się decyzjom gospodarczym szkodliwym dla Węgrów

— podsumował.

Reakcja Tuska

O słowa Orbana dotyczące azylu politycznego został zapytany przez dziennikarzy w Brukseli premier Donald Tusk.

Jest pod wpływem narracji Jarosława Kaczyńskiego, jeśli chodzi o interpretację wydarzeń w Polsce

— przekonywał.

Pytany, czy premier Węgier konkretnie mówił o tym, komu chce udzielić azylu, czy zostało to niedopowiedziane, Tusk odparł, że spytał Orbana, „czy serio takie rzeczy opowiada”. „Odpowiedź była fajna: „ale serio w sensie formy czy treści”. Tak że możecie się domyślać, o co tak naprawdę chodzi” - mówił polski premier.

Jeśli miałoby dojść do jakichś dziwnych, niezgodnych z prawem europejskim decyzji w Budapeszcie, typu azyl polityczny i nierespektowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, to nie ja będę w trudnej sytuacji, tylko Viktor Orban. Powiedziałem mu to

— podkreślił Tusk.

CZYTAJ TAKŻE:

— Viktor Orban wprost: Tusk został „zainstalowany” przez UE. To było częścią spisku. To samo chcieliby zrobić na Węgrzech

— Orban tłumaczy postawę Węgier wobec Tuska: „Polityka europejska bazuje na zasadzie partyjności, a EPL wysunęła kandydata i my go wesprzemy”

md/PAP