Protestujący sforsowali ogrodzenie parlamentu w Abchazji. To separatystyczna region Gruzji, który jest kontrolowanym przez Rosję - poinformował portal Echo Kawkaza. Między uczestnikami akcji i strukturami siłowymi doszło do starć. Władze Abchazji zamierzały zająć się dziś projektem umowy inwestycyjnej pomiędzy Suchumi a Moskwą.
Sytuacja w regionie eskalowała w związku z budzącym kontrowersje pakietem przepisów legalizujących rosyjskie „inwestycje” oraz własność ziemi i nieruchomości. Krytycy wspieranego przez Rosję lidera Abchazji Aslana Bżani sprzeciwiają się temu rozwiązaniu.
Projekt „porozumienia inwestycyjnego” miał zostać przyjęty 15 listopada, ale sesję parlamentu odwołano. Protestujący, którzy domagali się odrzucenia tych propozycji, sforsowali pojazdem ogrodzenie przed parlamentem i wkroczyli na teren izby. Miało dojść do starć.
Protestujący w Abchazji są obrzucani granatami dymnymi. Lokalne kanały z kolei donoszą, że pod budynkiem parlamentu doszło do strzelaniny. Nie ma informacji o ofiarach
— czytamy we wpisie telewizji Biełsat.
Reakcja rosyjskiego MSZ
Resort spraw zagranicznych w Moskwiee polecił Rosjanom powstrzymanie się przed wyjazdami do Abchazji, w tym w celach turystycznych. Tym, którzy znajdują się na terenie nieuznawanej republiki, zarekomendowano zachowanie ostrożności, unikanie miejsc „zamieszek” i jeśli to możliwe - opuszczenie tego regionu.
Pod kontrolą Rosji
Portal Civil przypomniał, że w związku z opóźnieniem przyjęcia tych przepisów Moskwa ogłosiła we wrześniu poważne cięcia w finansowaniu kontrolowanego przez siebie regionu.
Od ponad 30 lat Abchazja pozostaje poza zwierzchnością władz Gruzji. Separatystyczny rząd Abchazji przyjmuje, że jest ona niepodległym państwem; jednostronna proklamacja niepodległości nastąpiła w 1992 roku. Jej niepodległość uznaje zaledwie kilka państw, w tym Rosja, która uznała ją w 2008 roku po kilkudniowej wojnie z Gruzją.
koal/PAP/Biełsat
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/713032-antyrosyjskie-zamieszki-przed-parlamentem-abchazji