Wicepremier Włoch, lider Ligi Matteo Salvini oświadczył, że władze w Rzymie powinny wspierać pokojowy plan Donalda Trumpa dla Ukrainy. Jak ocenił, może on być decydujący, by „powstrzymać podżegaczy wojennych”. „Musimy zrobić wszystko, by doprowadzić do pokoju” - stwierdził w wywiadzie.

W wywiadzie dla gazet z grupy „Quotidiano Nazionale” Salvini oświadczył, że zwycięstwo Trumpa w wyborach w USA „może zmienić wszystko i to na dobre dla Włoch i dla świata”.

Jeśli Trump zdoła doprowadzić do dialogu i do pokoju między Rosją a Ukrainą, Izraelem i światem arabskim, rozpocznie się nowy świat w duchu współpracy, handlu i rozwoju

— ocenił włoski wicepremier.

Powrócą: eksport, podróże, współpraca z ważnymi rynkami i narodami. Także w innych kwestiach, jak walka z nielegalną imigracją i obrona rodziny, będziemy mniej samotni. Wolny i bezpieczny Zachód może naprawdę znów odgrywać centralną rolę

— dodał.

Wsparcie dla Ukrainy jest konieczne. Zawsze go udzielaliśmy i będziemy to kontynuować

— zapewnił Salvini. Wyjaśnił, że „podnosi go na duchu” to, że cała rządząca włoska centroprawica, a także opozycja jest przeciwna „użyciu broni, by atakować i zabijać na rosyjskim terytorium”.

Musimy zrobić wszystko, by doprowadzić do pokoju unikając eskalacji, która mogłaby wywołać trzecią wojnę światową. A zwycięstwo Trumpa może być decydujące, by powstrzymać podżegaczy wojennych, którzy są także w Europie

— oznajmił Salvini.

Na temat wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wypowiedział się także były wicepremier, obecnie szef komisji spraw zagranicznych w Izbie Deputowanych Giulio Tremonti.

To nie jest zmiana administracji. To zmiana epokowa

— ocenił na łamach dziennika „Corriere della Sera”. „Te wybory - stwierdził - wyznaczają w ewidentny sposób kryzys globalizacji jako utopii”.

Przywołał słowa z zaprzysiężenia prezydenta Baracka Obamy: „Nie mamy przeszłości, mamy tylko przyszłość. Nowy człowiek w nowym świecie”.

Dzisiaj odnosimy wrażenie, że tak nie poszło. To powrót historii przeciwko inżynierii politycznej

— uważa Giulio Tremonti z rządzącego ugrupowania Bracia Włosi.

tkwl/PAP

CZYTAJ TAKŻE: Marek Budzisz: Trump i przyszłość Europy. Zwycięstwo kandydata Republikanów zmienia sytuację geostrategiczną w Europie