„Żadna z partii opozycyjnych nie powinna przyjąć mandatów parlamentarnych po wczorajszych wyborach w Gruzji” - oświadczył były prezydent Micheil Saakaszwili. Dodał, że to czas na duże protesty, a nie na „posypywanie głowy popiołem”.
Oczywiście nikt z opozycji nie powinien wejść do parlamentu! To nie czas na posypywanie głowy popiołem, bo nas oszukali. To czas na duże akcje protestu, by pokazać światu, że walczymy o wolność i jesteśmy narodem, który nie pogodzi się z niesprawiedliwością
— zaapelował były prezydent (2004-2013), odbywający karę więzienia za nadużywanie władzy, którą on i jego zwolennicy uważają za motywowaną politycznie.
Partie zrzekają się mandatów
Partia założona przez Saakaszwilego - Zjednoczony Ruch Narodowy - ogłosiła, że nie uznaje wyników wczorajszych wyborów i, co za tym idzie, nie przyjmie mandatów parlamentarnych. Również opozycyjna Koalicja na rzecz Zmiany oświadczyła, że zrzeka się mandatów, które według oficjalnych wyników zdobyła w wyborach, ponieważ nie chce ich legitymizować.
Sekretarz rządzącej partii Gruzińskie Marzenie Mamuka Mdinaradze skomentował te wypowiedzi, mówiąc, że jeśli opozycja nie wejdzie do parlamentu, to „będzie przynajmniej normalne środowisko do pracy” i nie będzie „sabotażu (ze strony) agentury”. Wezwał opozycję, „by dotrzymała słowa”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/711222-saakaszwili-mobilizuje-patriotow-czas-na-akcje-protestu