11 osób podejrzanych o organizację nielegalnej migracji z Białorusi do Polski i Europy Zachodniej zatrzymali 24 października funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału SG w akcji koordynowanej przez Europol – unijną agencję wspierającą zwalczanie najpoważniejszej przestępczości. „Na grupach dla obcokrajowców zamieszkujących obszary przy granicy z Białorusią pojawiają się liczne ogłoszenia o pracy w charakterze kierowców, przy czym nie jest konieczne posiadanie własnego pojazdu. Organizatorzy nielegalnego przemytu migrantów przez polsko-białoruską granicę kuszą przewoźników wysokimi zarobkami, nawet do 40 tys. zł. Jak wynika z ustaleń rosyjskojęzycznego portalu Vot Tak, większość osób zatrzymanych w Polsce pod zarzutem ułatwiania nielegalnej migracji to obywatele Ukrainy, Białorusi, Uzbekistanu, Mołdawii i Gruzji. Vot Tak sprawdził, jak działa ten przestępczy biznes od wewnątrz i jak rekrutowani są kierowcy, którzy przewożą migrantów do Niemiec” - podał portal Biełsat.
Rekrutacja kierowców
Szukam kierowcy z samochodem, przewozy na terenie Polski, dobre pieniądze, praca jako kierowca kategorii B z własnym lub wynajętym samochodem
— na telegramowych czatach zrzeszających rosyjskojęzycznych cudzoziemców mieszkających w polskich przygranicznych wioskach i miastach takie ogłoszenia pojawiają się nieustannie.
Jak pisze Biełsat, „często w ogłoszeniach podkreślana jest możliwość dobrego zarobku dla kierowców. Brakuje jednak szczegółów oferty – nie ma informacji, co dokładnie będą musieli przewozić”.
Korespondent Vot Tak odpowiedział na jedną z takich ofert i za pośrednictwem Telegramu skontaktował się z mężczyzną, który oferował dobre pieniądze dla kierowców z samochodami
— czytamy na portalu Biełsat.
Biełsat zaznacza, że w jego profilu na Telegramie widnieje białoruski numer telefonu. Poniżej znajduje się zdjęcie taksówki i podpis w języku polskim i rosyjskim:
Szukam kierowców z samochodem dostawczym lub ciężarówką, przyzwoite wynagrodzenie po zakończeniu pracy.
Sezon nielegalnego transportu
Biełsat wskazał, że „rozmówca, który przedstawił się jako Kostia, od razu powiedział, że ta praca będzie polegać na wożeniu migrantów. Według niego za jeden przejazd ‘do mostu w Niemczech’ (nie sprecyzował konkretnego miejsca) można zarobić od 10 tys. zł. Doprecyzował, że za przewiezienie jednego migranta płacą od 2 tys. zł – ‘w zależności od tego, skąd [w Polsce] go odbierasz’. Kostia poprosił o szybką decyzję co do współpracy – jak powiedział, sezon nielegalnego transportu wkrótce się skończy, ponieważ zimą przepływ osób przez granicę jest znacznie mniejszy”.
Zleceniodawcy nielegalnych przewozów są skłonni zapłacić dopiero po dostarczeniu ‘pasażerów’ na granicę polsko-niemiecką. Inny organizator nielegalnego biznesu (na Telegramie podpisany jako ‘N’), z którym Vot Tak rozmawiał pod przykrywką Białorusina szukającego pracy na pół etatu, zaoferował 2,2 tys. zł za przewóz każdego nielegalnego migranta, którego kierowca dostarczy do Zgorzelca. Aby dostać się stamtąd do niemieckiego miasta Görlitz, wystarczyłoby przejechać przez most na Nysie Łużyckiej. Rozmówca powiedział, że zapłatę za zlecenie można otrzymać dopiero po jego pomyślnym wykonaniu. Jako zaliczkę zaproponował jedynie 800 zł na paliwo – przy odbiorze migrantów
— napisano na łamach Biełsatu.
Nie ma szans na zaliczkę
Jak zauważył portal, „Kostia nie proponował nawet pieniędzy na benzynę”.
Od razu weź pod uwagę, że zapłata jest zawsze po zrealizowaniu [przejazdu]. Arabowie [być może miał na myśli organizatorów procederu bezpośrednio w krajach Bliskiego Wschodu] nie dają zaliczek. Wystawiają czek na biuro, a po jego realizacji biuro płaci za wykonaną pracę
— czytamy na Biełsacie.
Jak mówi, cytowany przez Biełsat, płatności na rzecz przewoźników są dokonywane za pośrednictwem określonego biura, które również pobiera swoją prowizję – około 5 proc. sumy. Pieniądze można otrzymać w gotówce lub kryptowalucie (USDT - cyfrowy odpowiednik amerykańskiego dolara). Ta druga metoda jest bardziej preferowana. Kostia zalecił utworzenie portfela na giełdzie kryptowalut Binance.
Schemat działania
Portalowi Vot Tak, który cytuje Biełsat, udało się dowiedzieć, jak wygląda logistyka tego biznesu. Po tym, jak kierowca zgodzi się przewieźć nielegalnych imigrantów, organizatorzy proszą go o przesłanie zdjęcia swojego pojazdu. Mogą to być samochody osobowe, minibusy, a nawet ciężarówki – własne lub wynajęte. Rozmówca o pseudonimie „N” powiedział, że po sfotografowaniu samochodu kierowca jest ustawiany w kolejce i czeka na sygnał do odjazdu do określonego punktu.
Od razu powiem, że na ludzi trzeba będzie poczekać. W tej chwili mam dwóch kierowców na liście oczekujących, będą jechać wieczorem. Więc punkt [odbioru] dostaniesz gdzieś w ciągu 12-24 godzin. Zdjęcie twojego samochodu wyślę czarnuchom
— napisał N, którego cytuje Biełsat.
Portal wskazuje, że zapytany o to, obywatele, jakich krajów będą musieli zostać przetransportowani, N odpowiedział:
Głównie będą to czarni: Afganistan/Pakistan.
Lokalizacja na mapach Google
Biełsat podkreślił, że Kostia okazał się bardziej rozmowny. Wyjaśnił, że kierowcy muszą zaznaczyć swoją lokalizację na mapach Google i wysłać mu zrzuty ekranu.
Będę musiał prosić cię o udostępnianie lokalizacji na żywo przez cały czas. Żebym mógł wziąć dla ciebie ludzi. Ponieważ w większości przypadków zamówienie trafia do tych, którzy są najbliżej. Mapę [przy robieniu zrzutu ekranu] zmniejszaj, żeby nie było jasne, gdzie dokładnie jesteś
— poinstruował, cytowany przez portal.
Jak zaznacza Biełsat, jako przykład Kostia przesłał kilka zrzutów ekranu, które według niego zostały zrobione przez jednego z kierowców.
Według portalu InfoSecurity24, który cytuje Biełsat, organizatorzy tego przestępczego procederu zarabiają do 40 tys. zł na jednym nielegalnym cudzoziemcu. Pomoc w pokonaniu zapory na granicy polsko-białoruskiej kosztuje średnio 3,5 tys. dolarów (ok. 14 tys. zł). W 2023 roku odnotowano 26 tys. prób przekroczenia polskiej granicy. Jednak tysiącom cudzoziemców wciąż udaje się nielegalnie przedostać przez Polskę do Niemiec. Oznacza to, że zyski zorganizowanych grup przestępczych działających w Polsce mogą sięgać dziesiątek milionów dolarów.
Pomocnikom grozi więzienie i deportacja
Biełsat zauważył, że „transport nielegalnych migrantów wiąże się z dużym ryzykiem dla kierowców. Polska prasa regularnie informuje o zatrzymaniach migrantów i kierowców przewożących migrantów w kierunku granicy z Niemcami”.
Udział w jakimkolwiek etapie przemytu nielegalnych imigrantów jest w Polsce przestępstwem. Organizatorzy i sprawcy podlegają pod art. 264 Kodeksu Karnego („Nielegalne przekroczenie granicy”). W przypadku uznania winy, sąd może nałożyć karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Cudzoziemcom zaangażowanym w proceder grozi podwójna kara. Po odbyciu kary w polskim więzieniu podlegają deportacji i otrzymują jednocześnie wieloletni (od 5 do 10 lat) zakaz wjazdu do UE. Są jednocześnie uznawani za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Polski
— czytamy na stronie Biełsatu.
Według rzecznika prasowego Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Michała Bury, którego cytuje Biełsat, od początku 2024 roku do 20 października polscy strażnicy graniczni odnotowali ponad 27 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. To znacznie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Przed utworzeniem 13 czerwca 2024 strefy buforowej (w której zabronione jest przebywanie ludności cywilnej) w niektórych obszarach przygranicznych, dziennie mogło dochodzić do kilkuset prób przekroczenia granicy. Po jej utworzeniu, jak podkreślił Bura, liczba prób spadła o 60-70 proc.
Niemniej jednak, pomimo działań staży granicznej, wojska i policji, wielu nielegalnym migrantom udaje się przedrzeć przez granicę UE i dzięki schematowi współpracy z przewoźnikami dostać się do Niemiec. Jak donosiła Rzeczpospolita, cytowana przez Biełsat, według niemieckich danych od października 2023 roku do sierpnia 2024 roku w Brandenburgii odnotowano ponad 10 tys. prób nielegalnego przedostania się na terytorium Niemiec, a 5,1 tys. przestępców zostało deportowanych z powrotem do Polski
— napisano na łamach Biełsatu.
Dodano, że według rzecznika Straży Granicznej ppłk Andrzeja Jóźwiaka od stycznia do połowy października 2024 roku na obszarach przygranicznych z Niemcami polskie organy ścigania zatrzymały około 3,2 tys. nielegalnych migrantów.
Kto organizuje przemyt
Vot Tak, którego cytuje Biełsat, zwrócił się do odpowiedzialnego za cały obszar granicy z Białorusią Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej z prośbą o przekazanie informacji o liczbie i narodowości zatrzymanych organizatorów i przewoźników nielegalnych migrantów.
Jak poinformowała rzecznik oddziału Katarzyna Zdanowicz, cytowana przez Biełsat, w okresie styczeń-październik (do 20.10.2024) pracownicy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 317 „pomocników i organizatorów nielegalnego przekraczania granicy”. Spośród nich 294 zatrzymano na granicy polsko-białoruskiej. Absolutna większość z nich to cudzoziemcy. Przede wszystkim mowa o obywatelach Ukrainy, Białorusi, Uzbekistanu, Mołdawii i Gruzji.
Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymują osoby zaangażowane w pomoc i organizację nielegalnej migracji, które działają w grupach przestępczych na różnych szczeblach. W przeważającej części rola zatrzymanych osób w procederze organizowania nielegalnej migracji polegała na przewożeniu cudzoziemców i poszukiwaniu na terytorium Polski takich osób, które przewoziłyby migrantów od granicy z Białorusią do granicy z Niemcami
— powiedziała Zdanowicz, cytowana przez Biełsat.
Współpraca z Interpolem
Jak dodała w rozmowie z Biełsatem, zatrzymania przestępców odbywają się w całej Polsce, nie tylko na terenach graniczących z Białorusią. Ponadto w kwestii walki z nielegalną migracją polskie służby ściśle współpracują z Interpolem.
Portal zwrócił uwagę na fakt, że jednocześnie rekruterzy kierowców – Kostia i N – z którymi dziennikarz Vot Tak rozmawiał jako rzekomy kierowca zainteresowany ich ofertą, zapewnili, że ryzyko jest minimalne, jeśli przestrzegane są pewne zasady.
Jeśli nie będziesz bezczelnie zabierał [cudzoziemców] na oczach straży granicznej, to cię nie złapią
— zapewnił N, cytowany przez Biełsat.
Portal wskazał, że według Kosti możesz zostać złapany, jeśli twój zleceniodawca jest „dupkiem”, który wysyła cię do miejsc, z których ciężko jest wydostać ludzi, aby samemu zarobić więcej pieniędzy. Szczególnie skrytykował swoich ukraińskich konkurentów, którzy często „kradną kierowców i oszukują ich”.
Największym ryzykiem jest zbieranie ich [migrantów] w lesie. Poza tymi przypadkami raczej się nie wpada. W razie czego mów, że zatrzymali cię na drodze i poprosili o podwiezienie, że nie masz pojęcia, kim oni są. Właściwie to nie słyszałem o nikim, kto zostałby złapany na drodze
— powiedział rekruter, cytowany przez Biełsat.
Vot Tak, do którego ustaleń dotarł Biełsat, przeanalizował geografię zatrzymań kierowców przewożących nielegalnych imigrantów na podstawie raportów polskich organów ścigania. Zdecydowaną większość przypadków odnotowano w województwie podlaskim lub w pobliżu granicy z Niemcami.
Łotewski tranzyt
Portal wskazał, że na koniec rozmowy Kostia poradził, by zwrócić uwagę na Łotwę, gdzie według niego ceny są inne i „na Arabach można zarobić dwa razy tyle”.
Również na Łotwie kwitnie nielegalny biznes transportu do Europy Zachodniej obywateli krajów azjatyckich i afrykańskich, którzy przedostali się przez granicę. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku z Białorusi do Łotwy nielegalnie próbowało przedostać się ponad 3,7 tys. cudzoziemców (w sumie od 2021 roku, kiedy Mińsk rozpoczął wojnę hybrydową przeciwko sąsiadom z wykorzystaniem nielegalnych migrantów, łotewskie służby bezpieczeństwa odnotowały 28 tys. prób naruszenia granicy)
— napisano.
Dodano, że podobnie jak w Polsce, wśród zatrzymanych przewoźników i organizatorów przestępczego procederu jest wielu obcokrajowców. Większość z nich, sądząc po doniesieniach łotewskich mediów, to obywatele Białorusi, Ukrainy i Gruzji. W niektórych przypadkach przy zatrzymaniach przestępców użyto broni. Kara za organizowanie przepływu jest porównywalna do tej w Polsce – do 8 lat więzienia i deportacja dla obcokrajowców.
Europol – z siedzibą w Hadze w Holandii – wspiera działania państw członkowskich UE w walce z terroryzmem, cyberprzestępczością i innymi formami poważnej i zorganizowanej przestępczości. Współpracuje także z wieloma państwami spoza UE i z organizacjami międzynarodowymi.
SG przypomniała, że od kilku miesięcy przedstawiciele Europolu wspierają działania funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziału SG w walce z nielegalną migracją.
nt/vot-tak.tv/belsat.eu/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/711216-wazny-material-tak-dziala-migracyjny-biznes