„Około 3 tys. północnokoreańskich żołnierzy jest już w Rosji, a do grudnia ma znaleźć się ich tam 10 tys.; wojskowi ci wezmą udział w inwazji na Ukrainę” - poinformowali deputowani do parlamentu Korei Południowej. Z kolei szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekazał wcześniej, że „wojska Korei Północnej nie dotarły jeszcze na front na Ukrainie; są nadal na Dalekim Wschodzie”. Ponadto szef norweskiego MSZ Espen Barth Eide dodał, że informację tę potwierdził sekretarz obrony Pentagonu.
Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS) przedstawiła najnowsze dane dotyczące wsparcia Pjongjangu dla Moskwy podczas posiedzenia jednej z komisji parlamentarnych.
Kontyngent północnokoreańskich żołnierzy
W ubiegłym tygodniu wywiad Korei Południowej potwierdził, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD) wysłała w dniach 8-13 października na rosyjski Daleki Wschód pierwszy kontyngent, liczący około 1,5 tys. żołnierzy.
Dyrektor NIS Czo Tae Jong powiedział na zamkniętym posiedzeniu komisji parlamentarnej, że jego agencja ustaliła, że od tego czasu Północ wysłała do Rosji kolejną grupę 1,5 tys. wojskowych - wynika z relacji posłów Park Sun Wona i Lee Seong Kweuna, którzy uczestniczyli w spotkaniu.
NIS przedstawił dość dobrze uzasadniony raport wywiadowczy, mówiący, że około 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej zostanie rozmieszczonych w Rosji do grudnia
— powiedział Park.
Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oznajmił wcześniej, że jego rząd dysponuje informacjami wywiadowczymi, z których wynika, że 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy przygotowuje się do dołączenia do rosyjskich sił inwazyjnych.
Zacieśnienie współpracy Korei Północnej i Rosji
Korea Północna i Rosja zacieśniły współpracę od początku inwazji Moskwy na Ukrainę na pełną skalę, rozpoczętej w 2022 r. W czerwcu br. dyktatorzy Kim Dzong Un i Władimir Putin podpisali umowę, która zobowiązuje sojuszników do zapewnienia sobie natychmiastowej wzajemnej pomocy wojskowej w przypadku ataku na którekolwiek z tych państw.
Agencja Yonhap poinformowała, że Pjongjang dotychczas wysłał do Rosji około 20 tys. kontenerów, które mogły pomieścić około 9,4 mln pocisków kalibru 152 mm.
Doniesienia o wsparciu Moskwy przez KRLD wywołały niepokój zarówno na Ukrainie, jak i w Korei Południowej. Władze w Seulu obawiają się, że Rosja może wynagrodzić Koreę Północną, przekazując jej zaawansowane technologie zbrojeniowe, które mogłyby przyczynić się do rozwoju programów nuklearnych i rakietowych wymierzonych w Koreę Południową.
Kreml chce eskalacji wojny
USA i NATO nie potwierdziły oficjalnie doniesień o wysłaniu wojsk przez Koreę Północną, ale ostrzegły przed zagrożeniami związanymi z tym przedsięwzięciem, jeśli okaże się one prawdą. Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano powiedział, że jeśli te informacje się potwierdzą, będzie to oznaczało, że Kreml chce eskalacji wojny przeciwko Ukrainie.
Pytany o to na konferencji prasowej Radosław Sikorski podkreślił, że wojska Korei Północnej nie dotarły jeszcze na front na Ukrainie. Z jego informacji wynika, że na ten moment znajdują się one na Dalekim Wschodzie.
Mam nadzieję, że Korea Południowa wyciągnie z tego wnioski, i że będzie chciała zwiększyć swoją pomoc dla Ukrainy
— powiedział Sikorski.
„Żołnierzy nie ma jeszcze na linii frontu”
Jego słowa poparł norweski szef dyplomacji Eide, który przybył z wizytą do Warszawy i spotkał się z Sikorskim.
Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie od sekretarza obrony Pentagonu (Lloyda Austina - PAP), że ich analizy również potwierdzają, że na linii frontu nie ma w tym momencie jeszcze oddziałów koreańskich
— powiedział.
Z obecnych informacji wynika, że ich wojska znajdują się obecnie na terenie Rosji wschodniej.
Jeżeli Rosja potrzebuje wzywać na pomoc żołnierzy Korei Północnej, to dużo mówi to o jej stanie
— ocenił Eide.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. 973. dzień wojny. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Policja Narodowa zapobiegły atakowi terrorystycznemu w Kijowie!
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/710820-zolnierze-korei-pln-sa-juz-w-rosji-nie-dotarli-na-front