We włoskim regionie Emilia-Romania z powodu powodzi ewakuowano tysiące ludzi. Te same okolice zostały zniszczone przez żywioł w maju ubiegłego roku, jednak władze lokalne alarmują, że obecna powódź może mieć większy zasięg.
Pozostańcie na wyższych piętrach budynków
— apelują do mieszkańców burmistrzowie wielu miejscowości, w których nie zarządzono ewakuacji.
W Cesenatico w ciągu dwóch dni spadło 200 milimetrów deszczu, zalane są ulice i drogi w tym rejonie.
Rzeka Senio wystąpiła z brzegów
Władze miasteczka Lugo, które bardzo ucierpiało w wyniku zeszłorocznej powodzi, ostrzegają przed poważnymi skutkami fali powodziowej, bo z brzegów wystąpiła rzeka Senio. Wezwały mieszkańców, by weszli na wyższe kondygnacje budynków zabierając ze sobą wodę pitną, jedzenie, lekarstwa, telefony komórkowe i ładowarki.
Burmistrz miasta Forli Gian Luca Zattini wezwał osoby, mieszkające w pobliżu rzeki Montone, by opuściły swoje domy. Także tam przed ponad rokiem zanotowano ogromne zniszczenia.
Podobny apel wystosowała lokalna administracja w Rawennie. Tysiące osób ewakuowano z miejscowości Castel Bolognese. Bardzo trudna sytuacja jest w Faenzy, gdzie ogłoszono czerwony alarm. Zalane są tam ulice.
W wielu punktach regionu zapowiadane są dalsze intensywne opady deszczu.
Budapeszt szykuje się na nadejście fali kulminacyjnej na Dunaju
W Budapeszcie dobiegają końca przygotowania na nadejście fali kulminacyjnej na Dunaju. Na zachodzie Węgier kilka miejscowości powódź odcięła od świata. Władze zapewniają, że są gotowe stawić czoło żywiołowi.
Od kilku dni Węgry zmagają się z falą kulminacyjną na Dunaju, która do Budapesztu ma dotrzeć w sobotę. Jak poinformował zarząd Stołecznego Zakładu Kanalizacyjnego (FCSM), do czwartkowego wieczora zostanie zakończona budowa wszystkich umocnień i wałów, których zadaniem będzie utrzymanie Dunaju w korycie. W niektórych miejscach wały będą dziewięciometrowej wysokości.
Dobiegają końca prace na Wyspie Małgorzaty. W środę wieczorem wykonano tam 90 proc. zaplanowanych robót, zaś w czwartek będą prowadzone już jedynie dodatkowe drobne prace. Zakończono również budowę mobilnej zapory przeciwpowodziowej po stronie Pesztu na wysokości kąpieliska Dagaly. Konstrukcja ma długość ponad 500 metrów.
Z powodu stale rosnącego poziomu wody komplikuje się sytuacja w zakolu Dunaju. Od środowego wieczora odcięte od świata jest miasto Kisoroszi. Zamknięto również drogi dojazdowe na wyspę Solyom. Trudna sytuacja panuje również w miejscowościach Vac i Kismaros, gdzie doszło do lokalnych podtopień i konieczne było zamknięcie kilku dróg i ulic.
Poziom wody w rzece ma siągnąć nawet 846 cm
Do walki z powodzią zaangażowane zostały nie tylko służby ratunkowe, ale i wojsko. W akcji uczestniczy 1667 żołnierzy, zaś obrona terytorialna może co 24 godziny wysyłać jako wsparcie 4 tys. ludzi. Wiele jednak wskazuje na to, że nie będzie to konieczne. W pracach zabezpieczających bierze również udział 117 więźniów z zakładów karnych.
Premier Węgier Viktor Orban przekonuje, że obecny poziom wody w Dunaju nie powoduje nowych wyzwań, ponieważ utrzymuje się on poniżej tego z 2013 roku, czyli z czasu największej w historii kraju powodzi. Według premiera nie ma powodów do obaw, a wszyscy zaangażowani w ochronę przeciwpowodziową wykonują swoją pracę w sposób zorganizowany.
Kiedy fala kulminacyjna na Dunaju dotrze w sobotę do Budapesztu, poziom wody w rzece ma osiągnąć 846 centymetrów. W rekordowym 2013 roku poziom ten wynosił 891 cm.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/706694-we-wloskiej-emilii-romanii-ewakuowano-tysiace-ludzi