Pole golfowe, pod którym ukrywał się niedoszły zamachowiec, nie zostało uprzednio zabezpieczone przez Secret Service, bo wizyty Trumpa nie było w jego planie dnia - powiedział p.o. szefa służby Ronald Rowe jr. po spotkaniu z byłym prezydentem. Rowe sugerował jednocześnie, że jego służba ma ogrom pracy i potrzebuje więcej ludzi. Prezydent Joe Biden rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem o ostatniej próbie zamachu.
Podczas poniedziałkowej konferencji p.o. szefa Secret Service w West Palm Beach, gdzie w niedzielę zatrzymano mężczyznę na byłego prezydenta.
Według FBI dane lokalizacyjne telefonu podejrzanego o planowanie zamachu sugerują, że mógł on przebywać w okolicy miejsca, gdzie się krył - w krzakach tuż za ogrodzeniem klubu golfowego Donalda Trumpa - 12 godzin przed zatrzymaniem.
P.o. szefa służby pytany o to, czy Secret Service sprawdziło teren klubu przed wizytą Trumpa, Ronald Rowe zaprzeczył, tłumacząc, że wizyta ta nie figurowała w harmonogramie prezydenta. Szef służby chwalił jednak pracę swoich agentów, którzy sprawdzając kolejne dołki pola golfowego przed Trumpem zauważyli wystającą zza ogrodzenia lufę karabinu i oddali w jego kierunku strzały.
Biden polecił wzmocnić ochronę
Jak powiedział na konferencji szeryf hrabstwa West Palm Beach, w chwili kiedy Ryan Routh został zauważony nie miał on Trumpa na linii wzroku, wobec czego jego plan został udaremniony jeszcze przed tym, jak miał szansę na oddanie strzału do kandydata Republikanów na prezydenta.
Przedstawiciele organów ścigania stwierdzili, że wciąż próbują ustalić, czy podejrzany rzeczywiście przebywał w miejscu ukrycia przez 12 godzin. Eksperci spekulowali, że mógł też użyć swojej karty SIM w kamerze, którą zamontował na płocie.
Rowe powiedział, że zdał relacje z sytuacji Trumpowi podczas spotkania w poniedziałek. Poinformował też, że poziom ochrony Trumpa jest mniej więcej taki sam, jak w czasie, gdy był prezydentem, podkreślając, że prezydent Joe Biden polecił wzmocnić ochronę swojego poprzednika.
Zaznaczył jednak, że choć obecne procedury bezpieczeństwa zadziałały tak, jak powinny, to sugerował, że jego służba mierzy się z niewystarczającymi środkami w obliczu ogromu pracy, jaki w ostatnim czasie musiała wykonać. Wskazał m.in. na zabezpieczenie konwencji wyborczych obydwu partii w Milwaukee i Chicago w lipcu i sierpniu, lipcową wizytę izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu w Waszyngtonie i posiadłości Trumpa oraz niedawną debatę wyborczą w Filadelfii. Według Rowe’a, zarówno Biden, jak i Kongres wyrazili wolę zwiększenia wsparcia służby, lecz zaznaczył, że głównym problemem jest ograniczona liczba pracowników.
Nie możecie po prostu dać mi pieniędzy i mówić: „zapewnimy, że wszystkim zapłacimy za nadgodziny”, bo mężczyźni i kobiety Secret Service, my ich w tej chwili wyczerpujemy do granic możliwości
— zaznaczył Ronald Rowe.
Śledczy nadal badają zatrzymanego w niedzielę mężczyznę i jego motywy. Przedstawiciel FBI Jeffrey Veltri potwierdził, że badają m.in. jego „aktywną obecność w mediach społecznościowych” i jego twierdzenia, że próbował ściągnąć żołnierzy z Afganistanu do walki w Ukrainie. FBI ujawniło też, że już w 2019 r. otrzymało zgłoszenie o podejrzeniu nielegalnego posiadania broni przez Routha, lecz ostatecznie nie został on wówczas zatrzymany.
Routh miał na koncie wyroki skazujące za cztery przestępstwa, w tym kradzieże i nielegalne posiadanie karabinu maszynowego. W poniedziałek postawiono mu zarzuty nielegalnego posiadania broni i usunięcia numeru seryjnego karabinu AK-47, który miał przy sobie.
Biden rozmawiał z Trumpem
Prezydent Joe Biden rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem o domniemanej próbie zamachu na kandydata Republikanów w listopadowych wyborach prezydenckich
— poinformował w poniedziałek Biały Dom.
W „serdecznej rozmowie” prezydent Biden wyraził ulgę, że Donald Trump jest bezpieczny - przekazał Biały Dom i dodał, że „były prezydent Trump podziękował za rozmowę”.
Trump, w oświadczeniu dla stacji CNN, stwierdził, że był to „bardzo miły telefon”.
Według śledczych, zamachowiec był w odległości 300-500 m od byłego prezydenta i miał wymierzoną w niego lufę karabinu.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/706487-biden-i-trump-rozmawiali-telefonicznie-o-probie-zamachu