Rosyjskie władze złożyły do rządu Niemiec skargę na sposób prowadzenia śledztwa dotyczącego wysadzenia gazociągów Nord Stream po uniknięciu przez głównego podejrzanego aresztowania w Polsce. W ubiegłym tygodniu August Hanning, były szef BND, w rozmowie z WELT oskarżał o udział w wysadzeniu gazociągu prezydentów Polski i Ukrainy. Niemcy oskarżają o ten czyn Ukraińców, z których główny podejrzany wcześniej mieszkał w Polsce, „której władze uznały gazociąg za zagrożenie geopolityczne”. Jest to więc narracja wygodna zarówno dla Rosji, jak i Niemiec, przez lata robiących z reżimem Putina intratne biznesy, których symbolem są właśnie gazociągi Nord Stream.
Niemieckie media podały w zeszłym tygodniu, że niemieccy prokuratorzy zidentyfikowali ukraińskiego instruktora nurkowania jako głównego podejrzanego w ataku na Nord Stream i przekazały nakaz jego aresztowania władzom Polski.
Polska otrzymała nakaz, ale podejrzany zdążył już opuścić jej terytorium, gdyż Niemcy nie wprowadziły jego nazwiska do bazy danych osób poszukiwanych
— powiedzieli agencji Reutera polscy prokuratorzy.
„Wystosowaliśmy odpowiednie skargi”
W przekonaniu Rosji niemieckie śledztwo zostanie zamknięte bez ustalenia sprawców
— napisała agencja RIA Nowosti, powołując się na szefa wydziału europejskiego rosyjskiego MSZ Olega Tiapkina.
Podnieśliśmy sprawę wypełniania przez Niemcy i inne odnośne kraje zobowiązań wynikających z antyterrorystycznych konwencji ONZ. Oficjalnie wystosowaliśmy dwustronnie odpowiednie skargi w tej sprawie, w tym do Niemiec
— oznajmił Tiapkin.
„Prywatny projekt biznesowy” ochoczo wspierany przez rządy Merkel i Scholza
26 września 2022 roku trzy z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego. Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1.
Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca. Inwestycję w drugą nitkę gazociągu ochoczo wspierały rządy Angeli Merkel i Olafa Scholza. Nie przeszkadzało to im twierdzić, że Nord Stream jest „prywatnym projektem biznesowym”.
Rosja jest ostatnim krajem, który ma prawo kogokolwiek pouczać w sprawie antyterrorystycznych konwencji ONZ. Z drugiej jednak strony cała sytuacja jest niewygodna także dla Niemiec. Pytanie, czy Berlin już przekonał się, czym skutkują interesy z Putinem, czy raczej czeka, aż zakończy się wojna i będzie można do tych interesów wrócić.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/702913-skarga-rezimu-putina-do-rfnchodzi-o-polskie-sledztwo-ws-ns