Mieszkańcy Rosji są wściekli. To efekt problemów z… funkcjonowaniem serwisu YouTube.
Korzystanie z serwisu na terenie Federacji Rosyjskiej jest niezwykle utrudnione. Choć nie ma potwierdzenia, że YouTube całkowicie przestanie działać, to odtwarzanie filmików jest niemal niemożliwe.
W sieci pojawiło się wiele komentarzy autorstwa sfrustrowanych Rosjan.
Staroobrzędowcy zepsuli YouTube. Nie rozumiem, po co Rosjanom takie państwo, które utrudnia życie”, „Nienawidzę rosyjskiego rządu. Zniszczyli wszystko, co mogli. Aż po YouTube”, „Jak możemy się uczyć? Przywróćcie YouTube, dranie!”, „Totalitarna cenzura, przez którą nie mogę włączyć kreskówki mojemu dziecku. Wyłączcie internet w kraju, dziwolągi
– piszą Rosjanie.
Google, który jest właścicielem serwisu YouTube, jako firma opuścił Rosję. Tą decyzją władze próbują tłumaczyć problemy, które spotkały odbiorców.
Pierwsze skargi na spowolnienie prędkości przesyłania filmów na YouTube od rosyjskich użytkowników pojawiły się w połowie lipca. Roskomnadzor przypisał to wówczas zużyciu sprzętu Google, który nie został zaktualizowany po tym, jak firma opuściła Rosję z powodu wojny w Ukrainie. Jednak Google, właściciel YouTube’a, zaprzeczył tym twierdzeniom, zauważając, że nie ma problemów z przesyłaniem wideo w Rosji przy użyciu VPN
– czytamy.
Rosja od momentu inwazji na Ukrainę poszła również na „wojnę” z firmą Meta, która jest właścicielem Facebooka, Instagrama czy Whatsappa. Wywołało to poważne problemy… rosyjskich influencerów.
Mly/Onet.pl/„The Moscow Times”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/701815-dramat-rosjan-placza-bo-nie-moga-korzystac-z-youtubea