Według Media Research Center, amerykńskiej organizacji medialnej typu watchdog, siedem agencji federalnych naciskało na firmy Big Tech, by te cenzurowały Amerykanów. Członkowie MRC oceniają, że jest to znaczące zagrożenie dla demokracji - dwie agencje zaprzeczają, pozostałe milczą.
Jak donosi Fox News, MRC przeanalizowało działania kilku agencji federalnych w czasie, gdy Sąd Najwyższy USA ma wydać opinię w sprawie Murthy przeciwko Missouri, sprawie wniesionej przez prokuratorów generalnych Missouri i Luizjany, aby uniemożliwić administracji Bidena zmowę i zmuszanie firm Big Tech do cenzurowania Amerykanów. Grupa stwierdziła, że Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Departament Stanu, Departament Sprawiedliwości, Departament Obrony, Departament Zdrowia i Opieki Społecznej, Narodowa Fundacja Nauki i Departament Skarbu naciskały na różne formy cenzury.
Istnieje szokujący stopień rozległości i koordynacji w administracji Bidena, aby wykorzystać nasze wpływy z podatków przeciwko nam. Nigdy nie widzieliśmy tego rodzaju wysiłków, aby uciszyć zwykłych, codziennych Amerykanów
— powiedział wiceprezes MRC Free Speech America Dan Schneider w wywiadzie dla Fox News Digital.
Uzasadnienie administracji Bidena dla inicjatywy cenzury jest zdumiewające. W dokumentach sądowych i w ustnych argumentach przed Sądem Najwyższym prawnicy Bidena dosłownie twierdzili, że rząd federalny ma prawo do cenzurowania obywateli zgodnie z pierwszą poprawką (do konstytucji). (…) Zagraża to samej istocie naszej demokracji
— kontynuował Schneider.
CZYTAJ DALEJ: Donald Trump na celowniku zagranicznych propagandystów. Rosyjskie i irańskie źródła oczerniają kandydata na prezydenta USA
Zamieszane 7 agencji federalnych
Amerykańska redaktorka MRC Free Speech Gabriela Pariseau, wyszczególniła obawy dotyczące cenzury w siedmiu agencjach federalnych w podsumowaniu ustaleń.
(Biden) zasiada na szczycie reżimu cenzury złożonego z agencji federalnych, które wielokrotnie naciskały na firmy Big Tech zajmujące się mediami społecznościowymi, aby ograniczały tych, którzy wyrażają poglądy sprzeczne z jego własnymi
— napisała dziennikarka
Według badania MRC, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) „ma jedną z najbardziej zakorzenionych operacji cenzury w rządzie USA, pod przykrywką walki z terroryzmem i zagranicznymi wpływami”.
Cele agencji stały się publicznie widoczne, gdy w lutym 2022 r. wydała Biuletyn Krajowego Systemu Doradztwa Terrorystycznego. W biuletynie stwierdzono, że jednym z „kluczowych czynników” „podwyższonego” zagrożenia terrorystycznego były „fałszywe lub wprowadzające w błąd narracje dotyczące bezpodstawnych powszechnych oszustw wyborczych i COVID-19
— napisała Pariseau, zauważając, że DHS przekazał pieniądze podatników różnym grantobiorcom, którzy celują w „dezinformację”.
Program, który jest nadzorowany przez niesławne Centrum Programów Prewencyjnych i Partnerstw (CP3), został stworzony przez Obamę w celu zwalczania terroryzmu. Jednak później został on przekształcony i uzbrojony przez administrację Bidena w celu przyznania dotacji skrajnie lewicowym projektom w celu ustanowienia „umiejętności korzystania z mediów i inicjatyw krytycznego myślenia online
— kontynuowała Pariseau, zauważając że projekty te „naciskają na cenzurę konserwatystów, chrześcijan i Partii Republikańskiej”.
Global Engagement Center (GEC) „jest ośrodkiem cenzury Departamentu Stanu”, napisał Pariseau.
GEC… współpracowało bezpośrednio z firmami mediów społecznościowych w celu cenzurowania wypowiedzi, co często oznaczało kierowanie na cenzurę wszystkiego, co uważało za zagraniczne kampanie wpływu. Ale agencja często błędnie określała, co stanowiło kampanię zagranicznego wpływu
— kontynuowała, zauważając, że dziennikarz „Twitter Files” Matt Taibbi twierdził, że GEC wysłał kiedyś Twitterowi listę nazwisk uważanych za chińskie konta zaangażowane w manipulacje wspierane przez państwo, ale wiele z nich było w rzeczywistości kontami zachodnich rządów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Meta cenzuruje zdjęcia Trumpa? Internauci zgłaszają problemy z wyświetleniem fotografii z zamachu, a gigant przeprasza
Stronnicze ocenianie mediów
Departament Stanu za pośrednictwem GEC finansował i współpracował z GDI, która aktywnie pracowała nad czarną listą i defundacją prawicowych źródeł medialnych. Departament Obrony współpracował z NewsGuard, stronniczą tzw. firmą ratingową, która rzekomo ocenia media według ich wiarygodności. NewsGuard pokazał jednak, że jest niewiarygodnie stronniczy na korzyść lewicy
— napisała Pariseau.
Trzy lata z rzędu MRC ujawniło lewicową stronniczość tej firmy. W najnowszym raporcie średnia ocena wiarygodności lewicowych mediów (zidentyfikowanych przez AllSides) wyniosła 91 procent, podczas gdy średnia ocena wiarygodności prawicowych mediów wyniosła 65 procent. (..) Oceny te prawie nie zmieniały się w ciągu ostatnich kilku lat i pozostały względnie takie same
— dodała.
Oskarżone agencje w większości milczą
Konserwatywne Media Research Center znalazło również problemy z cenzurą w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej. Z siedmiu oskarżonych agencji, jedynie dwie zdecydowały się na wystosowanie odpowiedzi.
GEC nie angażuje się w cenzurę wypowiedzi. GEC koncentruje się na przeciwdziałaniu zagranicznej dezinformacji za granicą, a jej podejście opiera się na dostarczaniu zagranicznym odbiorcom większej ilości informacji, a nie mniejszej, aby umożliwić im samodzielne podejmowanie decyzji
— przekazał Fox News rzecznik Departamentu Stanu.
Amerykańska Narodowa Fundacja Nauki (NSF) nie angażuje się w cenzurowanie wypowiedzi Amerykanów. NSF inwestuje w badania, które pomagają nam zrozumieć, w jaki sposób ludzie używają i wchodzą w interakcje z technologiami komunikacyjnymi i narzędziami, które pozwalają na takie rzeczy, jak głębokie fałszerstwa. W interesie bezpieczeństwa narodowego i gospodarczego tego kraju leży zrozumienie, w jaki sposób te narzędzia są wykorzystywane i jak ludzie na nie reagują, abyśmy mogli poprawić bezpieczeństwo online dla nas wszystkich. Wiemy, że nasi przeciwnicy już wykorzystują te technologie przeciwko nam na wiele sposobów, a oszuści używają tych narzędzi na niczego niepodejrzewających ofiarach. Dzięki zrozumieniu, w jaki sposób te technologie i narzędzia działają i są wykorzystywane, badania te mogą pomóc decydentom w podejmowaniu decyzji podczas opracowywania przepisów i barier chroniących amerykańskie społeczeństwo
— opowiedział w rozmowie z Fox rzecznik National Science Foundation.
CZYTAJ TEŻ:
hm/Fox News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/700902-ekspert-medialny-z-usa-cenzura-coraz-mocniejsza