Trwa 887. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Poniedziałek, 29 lipca 2024 r.
18:24. W Rosji rozszerza się akcja „przyprowadź przyjaciela” – bonusy za pozyskiwanie nowych rekrutów
Co najmniej w dziewięciu regionach Rosji władze wprowadziły program „poleceń” w celu pozyskiwania nowych rekrutów na wojnę – pisze niezależny portal Wiorstka. Za „przyprowadzenie przyjaciela” można dostać nawet 100 tys. rubli (ok. 4,6 tys. zł).
Najwięcej za „ochotników specjalnej operacji wojskowej”, czyli nowe osoby, które dobrowolnie podpiszą (faktycznie bezterminowy) kontrakt z armią, płacą władze obwodu jarosławskiego i Tatarstanu – podaje Wiorstka w poniedziałek.
Dziennikarze Wiorstki dzwonili do centrów zapisów do służby kontraktowej we wszystkich podmiotach Federacji Rosyjskiej. W 16 z nich nie otrzymali odpowiedzi. W dwóch program jest rozważany lub „ma się wkrótce pojawić”.
Wcześniej wiadomo było o tym, że taki program działa w obwodach woroneskim i jarosławskim, a także w Tatarstanie. Jak ustaliła Wiorstka, za przyprowadzenie nowego „dobrowolca”, czyli dobrowolnego rekruta, można także zarobić w Jakucjii, Republice Mordowii, Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, obwodach archangielskim, kałuskim i iwanowskim.
Stawki oraz zasady wypłat (np. w niektórych miejscach przysługuje ona tylko wojskowym) różnią się w zależności od regionu. Najniższa to ok. pięć tys. rubli (ok. 230 zł), najwyższa – 100 tys. rubli (ok. 4600 zł).
Wiorstka oraz inne media niezależne od dawna piszą, że (wbrew zapewnieniom władz) rosyjska armia ma problemy z rekrutacją ludzi na front. W sytuacji, gdy nowa fala mobilizacji nie jest ogłaszana (dotychczas „fala mobilizacji” miała miejsce we wrześniu 2022 r.), rekruci to głównie tzw. „ochotnicy”. Za ich nabór odpowiadają władze poszczególnych regionów, które otrzymują od Kremla kwoty do zrealizowania.
18:03. Premier Fico grozi Ukrainie wstrzymaniem dostaw oleju napędowego
Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział w poniedziałek, że rafineria Slovnaft nie będzie dostarczać oleju napędowego do Ukrainy, jeśli wstrzymane przez Kijów dostawy ropy pochodzące od rosyjskiego koncerny Łukoil nie zostaną wznowione. W nagraniu wideo Fico opowiedział się także za przyszłą współpracą z Rosją.
Według słowackiego premiera dostawy oleju napędowego z rafinerii Slovnaft stanowią 10 procent zapotrzebowania Ukrainy na ten produkt.
Odmawiam udziału w debacie o tym, co było pierwsze: jajko czy kura. Faktem jest, że brakuje nam części ropy
— powiedział Fico.
Podkreślił, że w towarzystwie m.in. ministra spraw zagranicznych Jaraja Blanara przyjął ambasadora Ukrainy w Bratysławie Myroslawa Kastrana.
Powtórzyłem, że podtrzymujemy podjęte przez nas kroki i oświadczenia oraz że dalsze egzekwowanie tych bezsensownych sankcji tylko zaszkodzi Ukrainie, Słowacji i Węgrom, a Rosja pozostanie praktycznie nietknięta.
Fico zadeklarował też, że nawet kwestia ukraińskiego tranzytu rosyjskiej ropy nie może zmienić stosunku słowackiego rządu do wojny w Ukrainie. Uznał, że działania zbrojne musi zakończyć natychmiastowe zawieszenie broni, a domaganie się rzucenia Rosji na kolana oznacza jeszcze większe zyski dla producentów broni.
16:54 Hakerzy HUR zaatakowali rosyjski Bank Centralny
Hakerzy z wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) zaatakowali Bank Centralny Federacji Rosyjskiej
— przekazało źródło w HUR agencji Ukrinform.
Około godziny 11:00 czasu lokalnego praca Centralnego Banku Rosji została poważnie zakłócona. Instytucja finansowa potwierdziła fakt cyberataku. Zakłócone zostały też usługi online Zenit Banku i Gazprombanku.
Sytuację dodatkowo komplikuje brak stabilnej łączności internetowej, ponieważ najwięksi dostawcy usług telekomunikacyjnych w Rosji również są przedmiotem systematycznych cyberataków. Po ataku na dostawcę MTS jego klienci nie byli w stanie w pełni korzystać z usług przez trzy dni.
Od 23 lipca trwa bezprecedensowy cyberatak na podmioty finansujące kompleks wojskowo-przemysłowy Rosji, w szczególności Alfa Bank, SebrBank, Raiffeisen Bank, Rosbank, Gazprombank, T-Bank, iBank i inne.
15:39. Wypadek pociągu pasażerskiego w Rosji, 30 osób w szpitalach, 140 z obrażeniami
140 osób odniosło obrażenia, a 30 z nich trafiło do szpitali w wyniku wypadku pociągu relacji Kazań-Adler w obwodzie wołgogradzkim. Przyczyną wykolejenia się dziewięciu wagonów było zderzenie pociągu z ciężarówką, która wjechała na tory.
Ok. godz. 12.35 czasu lokalnego (13.35 w Polsce) pociąg Kazań-Adler zderzył się z ciężarówką Kamaz. Według informacji przekazanych w mediach wina leży po stronie kierowcy samochodu, który złamał zasady ruchu i wjechał na tory. Przyczyną wykolejenia się wagonów było – jak podano – gwałtowne hamowanie pociągu. Do wypadku doszło w pobliżu stacji Kotielnikowo w obwodzie wołgogradzkim.
Z torów zjechało dziewięć wagonów, w których znajdowało się 474 pasażerów, w tym 42 dzieci. W sumie w pociągu było 812 pasażerów. Poszkodowanych zostało 140 osób. 30 osób zabrano do szpitala - podała agencja Interfax. Kierowca ciężarówki przeżył i odniósł poważne obrażenia głowy i nóg.
Do akcji ratowniczej zaangażowano 324 osoby oraz ponad sto jednostek sprzętu – podały służby ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.
15:14. Ukraiński wywiad wojskowy o ataku na rosyjskich najemników w Mali: ciąg dalszy nastąpi
Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) potwierdził, że angażuje się w działania w Afryce przeciwko rosyjskim najemnikom z byłej Grupy Wagnera. Ciąg dalszy nastąpi - zapowiedział przedstawiciel HUR Andrij Jusow, odnosząc się do niedawnego ataku Tuaregów na wagnerowców w Mali.
Według Jusowa tuarescy rebelianci, walczący z armią Mali i rosyjskimi najemnikami, otrzymali od strony ukraińskiej niezbędne informacje, które pozwoliły im przeprowadzić udaną operację przeciwko Rosjanom.
W tej chwili na pewno nie będziemy rozmawiać o szczegółach, ale będziemy kontynuować (te działania)
— oznajmił przedstawiciel HUR. Jusow przypomniał, że Grupa Wagnera była aktywna w Afryce i innych częściach świata. „(Rosjanie) próbowali rozwiązywać (niektóre) kwestie geopolityczne i gospodarcze, a także zmieniać lub wspierać niektóre rządy przy pomocy swoich najemników. Ale dziś cały świat widzi, że to nie jest (już) ten sam potencjał, (ponieważ) możliwości Rosji są dalekie od tych sprzed lat. Oznacza to, że będzie mniej nowych zamówień (dla Kremla) i mniej liczenia na to, że (takie metody) będą właściwym sposobem rozwiązywania problemów” - dodał przedstawiciel HUR.
Na pytanie ukraińskiej telewizji, czy rebelianci rzeczywiście zamierzają przekazać schwytanych wagnerowców Ukrainie, Jusow odpowiedział, że takie doniesienia są „monitorowane i sprawdzane”.
14:17. Ukraińska brygada protestuje przeciwko odwołaniu jej dowódcy
Ukraińska 80. Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa zaprotestowała przeciw odwołaniu jej dowódcy płk. Emila Iszkułowa - poinformował w poniedziałek portal Ukrainska Prawda. To kolejny w ostatnim czasie apel w obronie dowódców w wojsku Ukrainy.
Brygada otrzymała przed kilkoma dniami informację o możliwym usunięciu ze stanowiska swojego dowódcy. Według źródeł Ukrainskiej Prawdy pułkownik ma zostać odwołany za to, że odmówił zadania, które uznał za niewspółmierne do sił jego formacji.
Nie rozumiemy, dlaczego dowódcy, którzy cieszą się niezaprzeczalnym autorytetem wśród personelu, którzy mają za sobą zwycięski szlak bojowy i doświadczyli wielkiej wojny, są niewygodni dla wyższego dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy, bo nie boją się zadawać trudnych pytań i informować o rzeczywistej sytuacji, nie mydlą oczu i nie poświęcają bezmyślnie ludzi na drodze ku kolejnym pagonom i odznaczeniom
— oświadczyła brygada. Zaapelowano też o pozostawienie Iszkułowa na stanowisku. Wojskowy stoi na czele 80. samodzielnej brygady od końca 2022 roku.
Ukrainska Prawda podkreśla, że to nie pierwszy apel poparcia dla dowódców brygad w ostatnim czasie. 15 lipca przeciwko odwołaniu swojego dowódcy opowiedział się batalion „Raroh” 24. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej.
13:48. Zełenski był w Wowczańsku, tuż przy granicy z Rosją
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził punkt dowodzenia Sił Operacji Specjalnych w Wowczańsku w obwodzie charkowskim, położony w odległości ok. 7 kilometrów od granicy z Rosją – powiadomiła kancelaria głowy państwa ukraińskiego.
W tym dniu na Ukrainie obchodzony jest Dzień Sił Operacji Specjalnych. Prezydent wręczył nagrody państwowe żołnierzom należącym do tej formacji.
Dziękuję wam za odwagę, za bohaterskie operacje jak za linią wroga, tak i podczas obrony i wyzwalania naszych miast i wsi
— powiedział Zełenski, cytowany na oficjalnych kanałach w mediach społecznościowych.
Prezydent złożył także w poniedziałek wizytę w miasteczku Dergacze (Derhaczi) pod Charkowem, które odbudowywane jest po zniszczeniach wojennych i rosyjskiej okupacji.
12:56. Ukraiński Sztab Generalny: wojska rosyjskie nacierają na Pokrowsk, 52 ataki w ciągu ostatniej doby
Wojska rosyjskie intensywnie nacierają na miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; w ciągu ostatniej doby doszło tam do 52 ataków – poinformował w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Na kierunku pokrowskim nasi obrońcy odbili 52 działania szturmowe (…)
— podano w codziennej aktualizacji sytuacji na froncie. Ogółem okupanci atakowali tam 12 miejscowości.
Ze wsparciem lotnictwa Rosjanie starali się wyprzeć nasze jednostki z zajmowanych pozycji. Największa koncentracja wrogich ataków miała miejsce w pobliżu miejscowości Żełanne i Nowoołeksandriwka
— powiadomił Sztab Generalny na Facebooku.
Media przypominają, że ponad 60-tysięczny przez rosyjską inwazją Pokrowsk jest ważnym węzłem transportowym. Miasto leży przy trasie, będącej szlakiem zaopatrzeniowym do innych miejscowości kontrolowanych przez wojska ukraińskie, m.in. operacyjnie ważnego Czasiw Jaru oraz Kostiantyniwki.
11:38. Zginął pierwszy Słowak walczący po stronie Ukrainy
Portal słowackiej gazety „Dennik N” poinformował, że prawdopodobnie w czerwcu zginął Rastislav Gajdoszik z Bratysławy, pierwszy Słowak walczący po stronie Ukrainy w wojnie obronnej z Rosją.
Dla ukraińskiej armii Gajdoszik jest „zaginionym w akcji”. Słowackie MSZ twierdzi, że nie ma żadnych informacji na jego temat. Gajdoszik, nazywany przez kolegów „Rusty”, był zastępcą dowódcy plutonu w 1. Legionie Międzynarodowym. Według jego towarzyszy broni Słowak zginął najprawdopodobniej 17 czerwca na południowym odcinku frontu.
Według portalu jest minimalna szansa, że Gajdoszik wciąż żyje, chociaż jego bliscy już pogodzili się ze śmiercią „Rusty’ego”. Ostatnio wykonywał zadania na terytorium obecnie kontrolowanym przez wojska rosyjskie, więc dotarcie do jego ciała nie było możliwe.
Gajdoszik walczył po stronie Ukrainy niemal od początku inwazji, był jednym z najbardziej doświadczonych żołnierzy w jednostce, a w ostatnich miesiącach pomagał także w szkoleniu rekrutów - podał portal gazety „Dennik N”.
Słowak był kilkakrotnie ciężko ranny i odznaczany. Brał udział w dziesiątkach akcji bojowych. We wrześniu 2022 r. uczestniczył w udanej ofensywie, w wyniku której wyzwolony został obwód charkowski, a wiosną 2023 r. bronił Bachmutu w obwodzie donieckim. W marcu br. ponownie przedłużył kontrakt z ukraińską armią.
10:07. Straty bojowe Rosjan
Ukraiński resort obrony publikuje zaktualizowaną infografikę ze stratami bojowymi rosyjskiej armii:
08:31. Atak dronów na pięć obwodów w Rosji
W wyniku zmasowanego ataku ukraińskich dronów w kilku obwodach Rosji ostatniej nocy słychać było wybuchy, a w dwóch regionach doszło do pożarów podstacji energetycznych – podały w poniedziałek media na Ukrainie, powołując się na źródła rosyjskie.
W nocy na 29 lipca w kilku regionach Rosji słychać było eksplozje, a we wsiach obwodu biełgorodzkiego i orłowskiego płonęły podstacje energetyczne; rano rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że nad pięcioma regionami Federacji Rosyjskiej zostało zestrzelonych 39 dronów
— napisał portal Ukrainska Prawda.
Agencja RIA Nowosti podała za ministerstwem obrony Rosji, że przechwycono i zniszczono 39 ukraińskich dronów nad obwodami: kurskim, biełgorodzkim, woroneskim, briańskim i leningradzkim.
00:01. W Kijowie domagano się uwolnienia obrońców Mariupola - „Rosyjska niewola zabija”
„Rosyjska niewola zabija” – pod takim hasłem około 2 tys. osób domagało się w stolicy Ukrainy, Kijowie, uwolnienia obrońców Mariupola, którzy ponad dwa lata więzieni są przez Rosję oraz apelowało o prawdę w sprawie zabójstwa ponad 50 jeńców w rosyjskim obozie Ołeniwka.
Demonstracji towarzyszyła wystawa „Ołeniwka: kwintesencja okrucieństwa” otwarta w niedzielę, w drugą rocznicę wybuchu w Ołeniwce, który w ocenie Kijowa zorganizowali Rosjanie.
Gdzie jest Azow?
— skandowali zgromadzeni na kijowskim Majdanie (placu) Niepodległości ludzie, apelując do władz o większe zaangażowanie w wymianę znajdujących się w Rosji obrońców Mariupola, w tym uznawanych za najbardziej bohaterskich żołnierzy ówczesnego pułku, a dziś brygady Azow.
Ostatnia duża wymiana jeńców z Rosją, do której trafili żołnierze Azowa, odbyła się w maju 2023 r., kiedy do ojczyzny powróciło 45 członków tej formacji. Od tego czasu żołnierze Azowa nie byli wymieniani – powiedział PAP oficer Azowa o pseudonimie „Docent”.
Żołnierze Azowa nie podlegają wymianie, ale kolaboranci i owszem, jak podczas ostatniej wymiany. Była ona plunięciem w twarz wszystkim ludziom, którzy pozostali wierni przysiędze, ponieważ wśród wymienionych byli ludzie, którzy współpracowali z rosyjską administracją okupacyjną i którzy uczestniczyli w torturowaniu jeńców wojennych
— wyjaśnił.
Wymieniono ich w nadziei, że nie zostaną rozpoznani przez ludzi, których torturowali. Ale tak się stało, zostali rozpoznani. A dzięki nagłośnieniu sprawy przez media, właściwe władze się nimi zajęły. Ale nadal pozostaje pytanie, dlaczego tak się stało
— podkreślił „Docent”.
Zdaniem wojskowego Rosja nie godzi się na wymianę jego towarzyszy, gdyż na Azowie trzymała się obrona Mariupola.
Rosjanie po prostu boją się Azowców. Wiedzą, że ci, którzy zostaną uwolnieni, znów pójdą do walki przeciwko nim. Dotychczasowe przykłady uwolnionych to potwierdzają, bo na front wracają nawet ci nasi ludzie, którzy powrócili do kraju po amputacjach
— powiedział.
Kolejnym postulatem uczestników niedzielnej akcji w Kijowie było ujawnienie prawdy o ataku na rosyjski obóz w Ołeniwce, gdzie przetrzymywani byli żołnierze Azowa.
29 lipca 2022 roku w wybuchu w rosyjskim obozie w Ołeniwce w okupowanej części obwodu donieckiego zginęło co najmniej 53 ukraińskich jeńców wojennych a ponad 70 zostało ciężko rannych. W obozie znajdowali się m.in. obrońcy zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. W ocenie władz w Kijowie był to celowy akt terrorystyczny zorganizowany przez Rosjan.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że Rosjanie ostrzelali więzienie w celu ukrycia tortur i zabójstw ukraińskich jeńców wojennych i że przechwycono komunikaty wskazujące na winę Rosjan, m.in. najemników z Grupy Wagnera.
red/PAP/X/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/700567-relacja-887-dzien-wojny-rosjanie-nacieraja-na-pokrowsk