Wiceprezydent USA Kamala Harris w poniedziałek wystąpiła publicznie po raz pierwszy po tym, jak Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. „Jesteśmy głęboko wdzięczni za jego służbę naszemu narodowi” - powiedziała Harris o urzędującym prezydencie.
Dziedzictwo Joe Bidena powstałe w ciągu ostatnich trzech lat nie ma sobie równych we współczesnej historii
— powiedziała Harris podczas uroczystości w Białym Domu, zorganizowanej w celu uhonorowania zwycięskich drużyn międzyuczelnianej ligi koszykówki.
Każdego dnia nasz prezydent, Joe Biden, walczy w imieniu narodu amerykańskiego i jesteśmy głęboko wdzięczni za jego służbę naszemu narodowi
— dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jej zdaniem Biden „w ciągu jednej kadencji osiągnął więcej niż większość prezydentów, którzy sprawowali tę funkcję przez dwie kadencje”.
Harris nie odniosła się do wyrażonego przez Bidena poparcia dla jej kandydatury w wyborach prezydenckich 5 listopada. Wcześniej na platformie X napisała jedynie, że w poniedziałek po południu odwiedzi byłą siedzibę kampanii Bidena w Delaware, a obecnie siedzibę swojej kampanii. Przekazała też, że Biden, który w zeszłym tygodniu uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19, czuje się lepiej.
Harris zwiększa szanse na nominację
Wiceprezydent Kamala Harris szybko zyskuje szanse na nominację swej partii w wyborach prezydenckich. Jej kandydaturę poparło sześciu najbardziej wpływowych demokratycznych gubernatorów - napisał w poniedziałek, dzień po rezygnacji prezydenta Joe Bidena z walki o reelekcję, dziennik „New York Times”.
Harris zyskała w poniedziałek poparcie wielu innych ważnych Demokratów, włącznie z politykami wymienianymi w mediach jako jej potencjalni rywale w walce o nominację. Niektórzy z nich są postrzegani jako potencjalni kandydaci na demokratycznego wiceprezydenta - zwrócił uwagę dziennik.
Demokraci chcą jak najszybciej otrząsnąć się z konfliktów, które stały się widoczne w partii po niefortunnym wystąpieniu Bidena w debacie telewizyjnej z Trumpem. Podziały, które uwidoczniły się wtedy wśród polityków, z których część domagała się odejścia Bidena, przerodziły się w entuzjazm - ocenił „NYT”.
Harris wydała komunikat, w którym oznajmiła, że ma zamiar „zapracować na nominację i wygrać ją”, co zapewne jest reakcją na stanowisko tych przedstawicieli demokratycznego establishmentu, którzy domagają się otwartej konwencji partyjnej i nie udzielili jej jak dotąd poparcia.
Karolina Północna, Karolina Południowa, Maryland i Tennessee były w poniedziałek pierwszymi stanami, w których Demokraci oficjalnie poparli już nominację Harris. Na Florydzie 236 z 254 stanowych kandydatów na Konwencję Partii Demokratycznej zobowiązało się do poparcia wiceprezydentki - przekazał dziennik.
Gubernator stanu New Jersey Phil Murphy jeszcze w poniedziałek będzie zabiegał o pozyskanie dla Harris poparcia wszystkich delegatów tego stanu, w Connecticut komitet Partii Demokratycznej spotka się wieczorem, by zdecydować, czy przerzucić na wiceprezydentkę głosy stanowych kandydatów.
Od rezygnacji prezydenta z udziału w wyborach do poniedziałku rano drobni darczyńcy wpłacili ponad 80 mln dolarów na konta organizacji non-profit ActBlue, zbierającej fundusze dla Partii Demokratycznej - podliczył „NYT”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/699814-harris-wystawila-laurke-bidenowi-poparcia-nie-skomentowala