W 21 z 28 regionach Bułgarii ogłoszono czerwony alert przeciwpożarowy. W środkowej i południowo-wschodniej części kraju płoną lasy i suche trawy. Do walki z ogniem włączyło się wojsko. Straż pożarna wzywa ochotników; pod Płowdiw zgłosiło się ponad 60 osób.
Szef straży pożarnej Aleksandr Dżartow poinformował, że najsilniejsze są pożary w czterech regionach w okolicach miast Topołowgrad i Iwajłowgrad na południowym wschodzie, niedaleko granicy z Turcją. Do walki z ogniem wysłano ciężki sprzęt i śmigłowce, w lasach wycina się ścieżki, by wstrzymać rozprzestrzenianie się ognia. Spłonęło ponad 20 ha lasów.
Ogień dotarł do domów
W kilku wioskach ogień dotarł do domów, we wsiach Srem i Madżarowo spłonęły domy. Na razie nie ma ofiar w ludziach. Sytuacja jednak z powodu bardzo wysokich temperatur jest niebezpieczna.
Duże pożary utrzymują się także w okolicach Płowdiw w środkowej części kraju i Kiustendile na zachodzie.
Od kilkudziesięciu dni utrzymuje się bardzo gorąca i sucha pogoda, temperatury przekraczają 30 stopni, na południowych zachodzie dochodzą do 40. Prognozy nie wskazują na obniżenie temperatur w najbliższych 10 dniach.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/698847-czerwony-alert-przeciwpozarowy-w-bulgarii