Premier Węgier Viktor Orban najpierw odwiedził prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie, a potem udał się na Kreml, aby spotkać się z Władimirem Putinem. W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Bild” Orban ocenił, że czas przejść „od polityki wojny do polityki pokoju”.
Orban uzasadnił swoją „misję pokojową” tym, że „w ciągu najbliższych kilku miesięcy sytuacja na froncie ulegnie pogorszeniu”. Polityk przedstawił ten pogląd w rozmowie z reporterem „Bilda” Paulem Ronzheimerem.
Jest więcej broni, a Rosjanie są bardziej zdeterminowani. Zatem energia konfrontacji, liczba zgonów, liczba ofiar będą (większe) niż w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy, chociaż okres wcześniejszy też był bardzo brutalny
— powiedział szef węgierskiego rządu.
Miałem okazję rozmawiać zarówno z prezydentem Ukrainy, jak i Rosji. I wierzcie mi, następne dwa lub trzy miesiące będą o wiele bardziej brutalne, niż nam się wydaje
— ostrzegł Orban.
Dlatego „teraz jest właściwy czas”, aby przejść „od polityki wojny do polityki pokoju” - podkreślił.
Premier Węgier jest przekonany, że „nie ma rozwiązania tego konfliktu na froncie”. Jego przesłanie do Moskwy i Kijowa brzmi: „Ludzie, my, świat chcemy pokoju. Przestańcie się zabijać, zacznijmy negocjacje”.
Orban, pytany, czy Putin nadal wierzy w zwycięstwo, stwierdził: „To coś więcej”.
Ma jasne pojęcie o tym, co się dzieje i jak Rosja wygra
— oznajmił.
Putin nie może przegrać, jeśli spojrzeć na żołnierzy, sprzęt i technologię. Pokonanie Rosji to myśl, którą trudno sobie wyobrazić
— ocenił rozmówca „Bilda”.
Węgierski polityk przyznał, że dobrze rozumie Rosję.
Jest bardzo niewielu ludzi na świecie, którzy wiedzą więcej o Rosji niż Węgrzy, a zwłaszcza ich premier
— powiedział Orban.
Znajomość Rosji
Znam Rosjan. Różnią się od nas. Mają inną historię, inną kulturę, inne instynkty i postawy. Inne rozumienie wolności i inne rozumienie suwerenności narodowej
— dodał.
Szef węgierskiego rządu w rozmowie z „Bildem” oznajmił, że ma nadzieję, iż Donald Trump powróci do Białego Domu.
Jest biznesmenem, jest self-made-manem, ma inne podejście do wszystkiego. I myślę, że to dobre dla światowej polityki
— ocenił.
Trump jest „człowiekiem pokoju”. Jako prezydent USA nie rozpoczął ani jednej wojny i „zrobił wiele, aby zaprowadzić pokój w starych konfliktach w bardzo skomplikowanych regionach świata. Dlatego mam do niego wielkie zaufanie” - zakończył Orban.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/698287-orban-w-bildzie-jest-czas-na-polityke-pokoju