Po ostatniej wizycie Władimira Putina w Korei Płn i podpisaniu umowy o sojuszu strategicznym między obydwoma krajami tytułowe pytanie wydaje się zasadnym. Przede wszystkim z tego względu, że strategia Kremla najwyraźniej zmierza w stronę budowania bliskich relacji z państwami, które szybko mogą się przekształcić w zastępczego agresora (proxi agresor). Chodzi oczywiście o Białoruś gdzie Rosja w ubiegłym roku dyslokowała taktyczne ładunki jądrowe i Koreę Płn. państwo już dysponujące potencjałem nuklearnym, ale zainteresowanym pozyskaniem od Moskali niektórych technologii, zwłaszcza rakietowych i kosmicznych, których do tej pory nie mieli.
Ewolucja polityki zarówno Mińska jak i Pjongjangu w ostatnich miesiącach jest również czytelna – pogarszają się relacje tych stolic z sąsiednimi państwami,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/696384-czy-nato-jest-gotowe-do-wojny-z-rosjazagrozenia-narastaja