Kampania wyborcza we Francji będzie miała, oprócz startujących partii, jeszcze jednego ważnego uczestnika, działającego jednak bardziej zakulisowo. 9 czerwca – w dniu, w którym Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zwyciężyło w eurowyborach, a Emmanuel Macron ogłosił przedterminowe wybory do parlamentu – swoje oświadczenie w tej sprawie na platformie społecznościowej X wydał wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji Guillaume Trichard.
Dziś wieczorem Francja wkroczyła w bardzo niepokojącą fazę swojej historii wraz ze zbliżającym się powrotem skrajnej prawicy do władzy. Bardziej niż kiedykolwiek humanistyczne zasady wolności, równości i braterstwa, zasady, którym masoni zawsze służyli i których bronili, są zagrożone. W nadchodzących dniach Wielki Wschód Francji podejmie wszelkie inicjatywy, jakie uzna za przydatne, by wraz z zaprzyjaźnionymi obediencjami masońskimi bronić uniwersalistycznej i braterskiej Republiki, którą tak bardzo cenimy
— napisał Guillaume Trichard.
Totalna mobilizacja
Cztery dni później wspólne oświadczenie wydali wielcy mistrzowie pięciu najważniejszych obediencji masońskich we Francji, wzywając do maksymalnej mobilizacji wszystkich lóż wolnomularskich w całym kraju. W swym piśmie zamieszczonym na stronie internetowej Wielkiego Wschodu Francji napisali:
Ryzyko, że Francja dołączy do ciemnej kohorty rządów skrajnie prawicowych populistów i nacjonalistów nigdy nie było tak wysokie, jak będzie za trzy tygodnie, przy okazji przedterminowych wyborów parlamentarnych. Najbardziej reakcyjne siły dążą do porozumienia, mając na celu jedynie zakwestionowanie wszystkich podstaw filozofii Oświecenia, źródeł postępu.
W ten sposób przywódcy masońscy odnieśli się do całkiem realnej możliwości wygrania najbliższych wyborów przez Zjednoczenie Narodowe i Rekonkwistę. W związku z tym wezwali do aktywności wszystkich członków lóż:
Ponieważ nie możemy już tylko bić na alarm, ale działać. Działajcie w terenie, działajcie w naszych lożach, działajcie poza świątyniami. Działanie oznacza także wysłuchiwanie gniewu tych, którzy 9 czerwca ze zmęczenia lub rozpaczy zagłosowali na grabarzy Republiki, by przekonać ich, że skrajna prawica to ślepy zaułek. Zgromadzeni wczoraj w siedzibie Wielkiego Wschodu Francji sygnatariusze masońskich obediencji uchwalają uroczysty apel o mobilizację wszystkich masonów, braci i sióstr, aby powiedzieli „nie” nieuchronności zwycięstwa skrajnej prawicy i jej ideologii nienawiści.
Swój apel wielcy mistrzowie zakończyli deklaracją:
Masoni, którzy zawsze stawiali opór nienawistnej hydrze skrajnej prawicy, wierni ideałom wolności, równości, braterstwa i sekularyzmu, powstają zdeterminowani, by wziąć udział w odbudowie republikańskiej nadziei dla wszystkich.
Republika, czyli masoneria
Tym, co uderza w powyższym oświadczeniu, jest utożsamienie republiki z masonerią. Jest to zresztą stały motyw w wystąpieniach niektórych polityków francuskich, np. François Hollande, gdy kandydował na prezydenta, udał się w styczniu 2012 roku do siedziby Wielkiego Wschodu Francji, gdzie stwierdził:
Jeśli wierzycie tak jak ja w Republikę, to w pewnym momencie musicie przejść przez masonerię.
Pod koniec swojej kadencji, w lutym 2017 roku, Hollande ponownie odwiedził to samo miejsce, gdzie powiedział:
Ktokolwiek atakuje masonerię, atakuje Republikę.
Powyższe słowa są ewidentnym nadużyciem, ponieważ można wskazać we Francji wiele osób, które z jednej strony opowiadają się za ustrojem republikańskim, a z drugiej są nieprzychylnie nastawione do wolnomularstwa. Tradycja republikańska ma poza tym różne oblicza. W Polsce szła ona ręka w rękę z katolicyzmem, we Francji była zaś wroga wobec Kościoła. W Hiszpanii republikanie to lewica, w Stanach Zjednoczonych prawica.
„Wolność, równość, braterstwo i sekularyzm”
W cytowanym dokumencie wielcy mistrzowie masońscy rozszerzają triadę naczelnych wartości rewolucji francuskiej o dodatkowy element, pisząc o „wolności, równości, braterstwie i sekularyzmie”. Ta deklaracja wiele mówi o ich motywacji dążącej do wyrugowania wszelkich wpływów religii z przestrzeni publicznej. Jest to niezwykle znamienne zwłaszcza w kontekście faktu, że elita przywódcza Zjednoczenia Narodowego, przeciw któremu zwraca się ostrze masońskiej krytyki, pozostaje mocno zsekularyzowana. Przeważają w niej osoby dalekie od chrześcijaństwa, np. przewodniczący tej partii Jordan Bardella to zdeklarowany ateista.
Dominującym motywem w cytowanym oświadczeniu jest jednak demonizowanie przeciwnika i utożsamienie go wręcz z absolutnym złem („nienawistna hydra skrajnej prawicy”). To traktowanie wyborów do parlamentu nie jak normalnej procedury demokratycznej, lecz jak walki światłości z ciemnością („ciemna kohorta”). Im bliżej będzie finiszu kampanii wyborczej, tym więcej można się będzie spodziewać najwyższego stopnia moralnego wzmożenia oraz uruchomienia wszystkich ukrytych zasobów, by nie dopuścić do zwycięstwa prawicy. Czy to jednak wystarczy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/696229-mobilizacja-masonow-przed-wyborami-we-francji