Europa wspiera, finansuje i jest zaangażowana w tajne operacje w Afryce Północnej polegające na wywożeniu, m.in. na pustynie, czarnoskórych migrantów - ujawniło śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez organizację Lighthouse Reports i międzynarodowe media.
Przez lata Unia Europejska przekazywała duże sumy pieniędzy krajom Afryki Północnej na zarządzanie migracją, którego celem było zmniejszenie liczby osób próbujących dotrzeć do Europy.
Tymczasem z opublikowanego śledztwa dziennikarskiego, przeprowadzonego przez organizację dziennikarką Lighthouse Reports we współpracy z Washington Post, Der Spiegel, El Pais, IrpiMedia, ARD, Le Monde, marokańskim Enass i tunezyjską Inkyfadą, wynika, że Unia Europejska świadomie finansowała, a czasem i bezpośrednio zaangażowana była w systematyczne wydalanie czarnoskórych uchodźców i migrantów i wywożenie ich na pustynie i odległe obszary, żeby uniemożliwić im przybycie do UE.
Do takich praktyk dochodzić miało w Maroku, Mauretanii i Tunezji, a ofiarami wywózek paść miały dziesiątki tysięcy czarnoskórych migrantów. Z informacji, do jakich udało się dotrzeć dziennikarzom, wynika, że ludzie ci byli zatrzymywani z powodu koloru skóry, po czym autobusami wywożeni na pustkowia, często obszary pustynne. Tam pozostawiani byli bez jakiejkolwiek pomocy, wody czy jedzenia, co narażało ich nawet na śmierć. Inni przewożeni byli do obszarów przygranicznych, gdzie według doniesień sprzedawani byli handlarzom i gangom wymuszającym okupy. Dotyczyło to zarówno ludzi, którzy faktycznie byli w drodze do Europy, jak i tych, którzy legalnie przebywali i żyli w krajach, w których zostali zatrzymani.
Autorzy raportu powołują się m.in. na zeznania świadków. Zespół przeprowadził wywiady z ponad 50 osobami, które przeżyły takie wypędzenia, niektóre z nich przekazały też materiały wizualne. Rozmawiano też z obecnymi i byłymi pracownikami instytucji UE, służb policyjnych państw członkowskich i organizacji międzynarodowych działających w krajach, gdzie dochodziło do wywózek.
Profilowanie rasowe
Dziennikarzom udało się dotrzeć także do dokumentów, takich jak Frontexu, stwierdzający, że Maroko profilowało rasowo i przymusowo relokowało głównie czarnoskórych migrantów.
Dochodzenie to stanowi jak dotąd najbardziej kompleksową próbę udokumentowania europejskiej wiedzy i zaangażowania w antyimigranckie, motywowane rasowo operacje w Afryce Północnej. Ujawnia ono nie tylko to, że Bruksela od lat wie o tym systemie masowych przesiedleń i nadużyć, ale także to, że jest on utrzymywany dzięki pieniądzom, pojazdom, sprzętowi, wywiadowi i środkom bezpieczeństwa dostarczanym przez UE i kraje europejskie
— napisano w oświadczeniu opublikowanym na stronie Lighthouse Reports.
Sprawę skomentowała we wtorek podczas briefingu rzeczniczka Komisji Europejskiej Ana Pisonero, która powiedziała, że „UE oczekuje, że jej partnerzy będą przestrzegać prawa nakazującego poszanowanie praw człowieka i godności ludzkiej”. Dodała, że Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że niektóre sytuacje mogą „stanowić wyzwanie”, ale UE ma we wspomnianych krajach swoje agencje, misje, a także współpracuje z organizacjami międzynarodowymi, żeby zapewnić pomoc uchodźcom i migrantom na miejscu, w tym finansuje ich powroty do domu.
Raport odbił się szerokim echem m.in. wśród unijnych polityków.
Cyniczne umowy migracyjne UE dosłownie zabijają ludzi, a wraz z nimi nasze europejskie wartości. Komisja i przywódcy rządów nie tylko zdają sobie sprawę ze śmiertelnych konsekwencji, ale też słono płacą za ten „efekt odstraszający”
— napisała na X (dawny Twitter) holenderska europosłanka Zielonych Teneke Strik.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/692596-dziennikarskie-sledztwo-ue-i-wywozenie-czarnoskorych