Słowackie MSW udzieliło czasowej ochrony Artomowi Marczewskiemu, obywatelowi Ukrainy i Izraela, który jest oskarżony o prowadzenie prorosyjskiej kampanii wpływów i został objęty sankcjami przez rząd Czech - podaje w środę Reuters, powołując się na czeską gazetę „Denik N”.
Słowacki resort spraw wewnętrznych wydał komunikat, w którym przekazał jedynie, że zajmuje się sprawą Marczewskiego wraz z służbami wywiadowczymi i udzieli dalszych informacji po zakończeniu dochodzenia.
Reuters przekazał, powołując się na opublikowany we wtorek wieczorem tekst „Denika N”, że gdy Marczewski został objęty sankcjami w Czechach, wyjechał na Słowację, gdzie nowy gabinet premiera Roberta Fico przyjął politykę poprawiania relacji z Rosją.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 799. dzień wojny. Zełenski: Środki na zwiększenie naszej ochrony przed rosyjskim terrorem mają szczególny priorytet
Zupełnie inna reakcja Czech
Rząd Czech wpisał Marczewskiego na listę sankcyjną, gdy tamtejsze służby bezpieczeństwa powiązały go ze zorganizowaną przez Rosję siecią, mającą wpływać na wybory do Parlamentu Europejskiego.
Restrykcje objęły też prorosyjską platformę internetową Voice of Europe, zarejestrowaną w Czechach na obywatela Polski. Wpis na listę czeski rząd uzasadnił „promowaniem interesów polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej oraz działań politycznych i propagandowych skierowanych przeciwko integralności terytorialnej, niezależności, stabilności i bezpieczeństwu Ukrainy”.
„Denik N” napisał w marcu, że w Pradze przekazywane były pieniądze politykom antysystemowej niemieckiej AfD, a także z innych krajów europejskich, w tym Francji, Polski, Belgii, Holandii i Węgier. Nie jest jasne, jaką rolę w tych transferach odgrywał Marczewski.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/690433-szok-slowacja-udzielila-czasowej-ochrony-marczewskiemu