Sześć osób nie żyje, a kilkanaście zostało rannych w wyniku ataku nożownika w Australii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie w centrum handlowym w Sydney. Z budynku ewakuowano setki ludzi. Napastnik został postrzelony i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Mężczyzna, który najpewniej działał sam, został postrzelony przez funkcjonariusza policji i zmarł na miejscu zdarzenia. Policja nie wyklucza jednak aktu terroryzmu.
Do tragedii doszło w dużym centrum handlowym Westfield Bondi Junction. „Nagrania z kamer bezpieczeństwa wyemitowane przez lokalne media pokazały mężczyznę biegnącego przez centrum handlowe z dużym nożem w ręku i rannych ludzi leżących na ziemi” – podaje agencja AP.
„Ten facet był szalony, kompletnie naćpany, potykał się” – powiedział jeden ze świadków, cytowany przez portal news.com.au.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia uciekających z centrum handlowego ludzi i zmierzające do niego samochody policyjne i służb medycznych.
Jak podają australijskie media, około 30-letni mężczyzna zaczął dźgać nożem przypadkowych klientów, w tym kobietę z dziewięciomiesięcznym dzieckiem, wywołując panikę w zatłoczonym centrum handlowym. Ludzie uciekali przed biegnącym napastnikiem, niektórzy zamykali się w znajdujących się w centrum sklepach.
„Druzgocące sceny w Bondi Junction są nie do opisania i zrozumienia” – powiedział na konferencji prasowej premier Australii Anthony Albanese.
„To był przerażający akt przemocy, wymierzony w niewinnych ludzi udających się na zwykłe sobotnie zakupy” – dodał.
Policja stanowa Nowej Południowej Walii poinformowała, że napastnik działał sam i nie ma już zagrożenia.
PAP/ mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/688466-atak-nozownika-w-sydney-sa-ofiary-napastnik-nie-zyje