Komisja ds. wolności słowa parlamentu Ukrainy zwróciła się do Sejmu i Senatu w sprawie działań polskiej policji, która w ocenie strony ukraińskiej bezprawnie zatrzymała dziennikarzy portalu Ukrainska Prawda, śledzących tranzyt towarów spożywczych między Polską, Rosją i Białorusią.
Nikt nie ma prawa grozić ukraińskim dziennikarzom, bezpodstawnie ich zatrzymywać i usuwać nakręconych materiałów
— oświadczył przewodniczący komisji Rady Najwyższej Jarosław Jurczyszyn.
Dwaj dziennikarze Ukrainskiej Prawdy poinformowali o zatrzymaniu przez polską policję przy granicy Polski z Białorusią 27 lutego. Oświadczyli, że stało się to podczas kręcenia reportażu, a policjanci, którzy ich wylegitymowali, „zaczęli łapać ich kamery, przeszukiwać”.
Ukraińcy relacjonowali, że zostali następnie przewiezieni na komisariat, gdzie zrewidowano ich samochód, wyciągnięto z kamer karty pamięci i odebrano wszystkie telefony i dokumenty. Po czterech godzinach dziennikarze zostali wypuszczeni. Potem oświadczyli, że byli przesłuchiwani przez policjantów i funkcjonariuszy służb specjalnych, a po uwolnieniu odkryli, że część nagranych materiałów została skasowana.
Następnego dnia po tym zdarzeniu polska policja oświadczyła, że otrzymała zgłoszenie od miejscowego mieszkańca, że dwóch mężczyzn od dwóch dni znajduje się w samochodzie w okolicy węzła kolejowego w Gołaszynie w powiecie łukowskim.
Z informacji wynikało, że mężczyźni robią zdjęcia i używają drona
— ogłoszono w komunikacie.
Napięcie w relacjach
Policja wyjaśniła, że ze względu na bezpieczeństwo państwa na obszarach przygranicznych podjęła interwencję, a dwaj cudzoziemcy zostali przewiezieni na komisariat w celu weryfikacji dokumentów.
Po sprawdzeniu dokumentów, przejrzeniu zawartości bagażu i sporządzeniu stosownej dokumentacji z wykonanych czynności mężczyźni opuścili teren Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. Wszystkie dokumenty oraz przedmioty zostały im zwrócone. Żaden z mężczyzn, wobec których były prowadzone czynności, nie zgłosił policjantom uszkodzenia sprzętu
— powiadomiła policja.
Komisja ds. wolności słowa ukraińskiego parlamentu uznała działania policji za utrudnianie działalności dziennikarskiej oraz łamanie praw człowieka.
Oczekiwaliśmy reakcji ze strony polskiej, ale jej nie było. Dlatego decyzją komisji wolności słowa, jako jej przewodniczący, wysłałem oficjalne pismo do odpowiednich komisji Senatu i Sejmu RP, aby poznać oficjalny powód takich działań policji
— oświadczył przewodniczący komisji Jurczyszyn.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/684293-ukraina-wzywa-sejm-do-wyjasnien-ws-zatrzymania-dziennikarzy