Rosyjsko-amerykańska dziennikarka, publicystka i działaczka LGBT Masha Gessen, określająca się jako osoba niebinarna i znana ze swoich ostrych analiz amerykańskiej prawicy (napisała książkę o Trumpie), ma otrzymać nagrodę im. Hanny Arendt, przyznawaną m.in. przez Stowarzyszenie Hanny Arendt na rzecz politycznego myślenia, fundację Heinricha Bölla, związaną z niemieckimi Zielonymi oraz Senat (także zielony) w Bremie. Decyzja kapituły wywołała jednak oburzenie za Odrą.
Strefa Gazy jak żydowskie getto
Gessen, która publikuje m.in. w amerykańskim „New Yorkerze” niedawno napisała w eseju dla tego pisma, że strefa Gazy przypomina „żydowskie getto” w okupowanej przez nazistów Europie wschodniej, sugerując, że Izrael chce eksterminować wszystkich Palestyńczyków. W środę Towarzystwo Niemiecko-Izraelskie (DIG) w Bremie ostro skrytykowało wypowiedzi Gessen i wezwało do rezygnacji z planowanej ceremonii wręczenia nagrody. „Uhonorowanie niebinarnej publicystki „byłoby sprzeczne z niezbędnymi działaniami przeciwko rosnącemu antysemityzmowi” – napisano w liście otwartym DIG. Gessen miała się w swoim artykule dopuścić „prostackich przeinaczeń”. Również w środę Fundacja Heinricha Bölla ogłosiła wycofanie się z ceremonii wręczenia nagrody. Zdystansował się także wiceszef rządu Bremy Björn Fecker. „To niedopuszczalne porównanie, które przekracza czerwoną linię” – stwierdził polityk Zielonych.
Nagroda zostanie jednak, jak informują niemieckie media, mimo kontrowersji, wręczona. W sobotę, i w „mniejszym gronie”. Nie w ratuszu w Bremie, tylko gdzieś prywatnie. Dyskretnie, znaczy się. Kapituła Nagrody im. Hanny Arendt podtrzymuje bowiem swoją decyzję o wynagrodzeniu Gessen. „Jest to w duchu naszej patronki” – oświadczyła przedstawicielka stowarzyszenia Eva Senghaas. Wskazała przy tym, że „honorowane co roku są osoby, które wnoszą ważny wkład w debatę publiczną”, na wskroś aktualnie panującym trendom i modom. Według niej „Gessen to jedna z najodważniejszych kronikarek naszych czasów”. Awantura wokół amerykańskiej publicystki i lewicowej działaczki, urodzonej w Moskwie, jest tym zabawniejsza, że pretensje do niej mają przede wszystkim organizacje żydowskie. Zarzucają jej, że neguje wyjątkowość Holokaustu, że przemoc to dla niej po prostu przemoc, a Hannah Arendt była przecież także Żydówką.
Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy
Przypomnijmy: w Polsce Gessen znana jest ze skandalicznego artykułu opublikowanego w 2021 r. na łamach magazynu „The New Yorker”, w którym napisała m.in., że „aby oczyścić naród z zarzutu zamordowania trzech milionów Żydów (sic!), polski rząd posuwa się do ścigania za zniesławienie dwojga naukowców”, prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking. Chodziło jej o sprawę Filomeny Leszczyńskiej, zwanej „Babcią Filomeną”. Kobieta niezmordowanie walczyła w ramach oskarżenia (prywatnego) o dobrą pamięć swojego wuja Edwarda Malinowskiego, którego w książce Engelking i Grabowskiego „Dalej jest noc” oskarżono o wydawanie Żydów podczas II wojny światowej. Gessen wspomniała w swoim artykule oczywiście także Jana Tomasza Grossa, który, według publicystki, miał w 2016 r. być szykanowany za twierdzenie, że „Polacy zabili podczas II wojny światowej więcej Żydów niż Niemców”.
Po medialnej wrzawie, i interwencji polskiego MSZ, Gessen zaczęła się pokrętnie tłumaczyć, że „nie obarczyła Polski czy też Polaków odpowiedzialnością za śmierć wszystkich trzech milionów Żydów”, którzy zginęli na polskiej ziemi podczas Holokaustu. „Niczego takiego nie napisałam” – dodała. Według niej chodziło jej zaledwie o to, że „niektórzy etniczni Polacy i niektóre struktury przedwojennego państwa polskiego były zamieszane w niektóre zgony; i że rząd, pragnący oczyścić Polaków i Polskę z wszelkiego współudziału w jakiejkolwiek części Holokaustu, posuwa się do tłumienia intelektualnych dociekań” – majaczyła. Gessen najwyraźniej lubi mijać się z prawdą, a na dodatek wykazywać się zupełna ignorancją. Tylko dlaczego jest to skandaliczne dopiero wtedy gdy jej ataki są skierowane do państwa Izrael?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/674662-szkalowala-polske-zostanie-nagrodzona