Zwycięzca wyborów parlamentarnych w Holandii, lider prawicowej Partii Wolności Geert Wilders, wyraził nadzieję, że jego sukces „będzie początkiem zwycięstw w całej Europie”. Mówił o tym w wystąpieniu wideo dziś podczas zorganizowanego we Florencji spotkania grupy politycznej Tożsamość i Demokracja w Parlamencie Europejskim. Udział w nim wziął między innymi wicepremier Włoch, lider Ligi Matteo Salvini.
Wilders, który kilka dni wcześniej odwołał swój przyjazd do Florencji, zwrócił się do uczestników zjazdu, mówiąc: „Niech zwycięstwo w Holandii będzie początkiem zwycięstw w całej Europie, a na to, aby to stwierdzić, nie ma lepszego momentu i miejsca niż Florencja, kolebka Renesansu, miasto odrodzenia Europy”.
Lider holenderskiego antyimigranckiego ugrupowania dodał, że zwycięstwo jego partii było „politycznym trzęsieniem ziemi” w Europie.
Stwierdził też: „Nasza tożsamość, nasze wartości i tradycje są fundamentem, na którym opiera się nasz naród, a nadmierny napływ imigrantów może osłabić istotę tego, czym jesteśmy dzisiaj”.
Zachęcam wszystkich, by przyjęli do wiadomości to, że spójne społeczeństwo to takie, które rozumie najlepiej i szanuje swoje korzenie, popierając rozsądne ograniczenia dla imigracji i zablokowanie na stałe udzielania tymczasowego azylu
— mówił Wilders.
Wyjaśnił: „Ochrona interesów naszego narodu nie oznacza braku współczucia i empatii, ale chodzi o to, by za priorytet uznać dobrobyt naszych obywateli, gwarantując im dostęp do służb socjalnych, edukacji, zatrudnienia”.
Geert Wilders pozdrowił obecnego na spotkaniu pod hasłem „Wolna Europa” lidera włoskiej Ligi, wicepremiera Matteo Salviniego. Podkreślił: „to mój włoski przyjaciel numer jeden”, „zawsze źródło inspiracji dla mnie i dla innych”.
Zjednoczona Prawica UE?
Salvini, którego Liga wchodzi w skład grupy Tożsamość i Demokracja, oświadczył podczas florenckiego zjazdu, odnosząc się do wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku: „W przyszłym roku po raz pierwszy w historii instytucji europejskich zjednoczona i zdeterminowana centroprawica może uwolnić Brukselę od tych, którzy zajmują ją, dokonując nadużyć”.
Lider Ligi wyraził też opinię, że drugi wicepremier w rządzie Meloni- szef MSZ Antonio Tajani z Forza Italia - „popełnia błąd”, mówiąc, że nie chce sojuszu z Alternatywą dla Niemiec czy ugrupowaniem Marine Le Pen.
Do Florencji przybyło też kilku ministrów z Ligi wchodzących w skład rządu Giorgii Meloni i przewodniczący włoskiej Izby Deputowanych Lorenzo Fontana.
Także oni wysłuchali wystąpienia przywódcy Alternatywy dla Niemiec Tony’ego Chrupally, który mówił: „Jesteśmy tu, by zbudować nową Europę”; „dom z wielkim ogrodem, gdzie będą mogły bawić się dzieci, ale i z murem, za którym pozostaną wszyscy nieproszeni”.
Taka Europa będzie bezpiecznym miejscem
— powiedział.
Chrupalla podkreślił także: „Wojna na Ukrainie nie jest naszą wojną, potrzebujemy dyplomacji”.
Ukraina nie może wygrać tej wojny, musimy ją zatrzymać. Dziś Niemcy ponoszą jej konsekwencje
— dodał.
Wśród przedstawicieli 12 państw był też poseł Roman Fritz z Konfederacji Korony Polskiej.
We Florencji odbyła się też manifestacja kilkuset przeciwników zjazdu. Przyszli oni do centrum miasta z flagą Unii Europejskiej długości 28 metrów. Był wśród nich centrolewicowy burmistrz miasta Dario Nardella.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/673108-wilders-niech-nasze-zwyciestwo-w-holandii-bedzie-poczatkiem