„Powtarzaj za nami: transkobiety to kobiety” - taki napis wyświetlono na budynku brytyjskiego Ministerstwa Sprawiedliwości. „Nie” - odpowiedziała na platformie X autorka sagi „Harry Potter” J. K. Rowling. Jak dodała w kolejnym wpisie, za swoje poglądy gotowa jest „z radością odsiedzieć dwa lata”.

Jak J.K. Rowling została „transfobką”

Joanne Kathleen Rowling, choć przez lata była kojarzona bardziej z lewicowymi poglądami i przychylnością wobec tzw. osób LGBT+ (dość powiedzieć, że po latach stwierdziła, iż profesor Dumbledore - jedna z ważniejszych postaci sagi o Harrym Potterze - był gejem), w ostatnim czasie przez te same środowiska została niemalże wyklęta. Powód? Wielokrotnie podkreśla, że istnieją tylko dwie płcie: kobieca i męska.

Twórczyni cyklu powieści o nastoletnim czarodzieju - a za sagą poszło następnie całe uniwersum - w ostatnich latach oskarżana jest przez lewicę o „transfobię” i niekiedy próbuje się nawet wymazać Rowling z kolejnych projektów związanych z uniwersum, które sama stworzyła.

„Z radością odsiedzę dwa lata”

Autorka „Harry’ego Pottera” opublikowała na platformie X kolejny wpis, który wywołał burzę. Co więcej, w kolejnych postach przekonywała, że za poglądy byłaby gotowa nawet spędzić dwa lata za kratami.

J.K. Rowling zamieściła na X zdjęcie gmachu brytyjskiego resortu sprawiedliwości, na którym wyświetlono napis: „Powtarzaj za nami: transkobiety to kobiety”. Twórczyni kultowego uniwersum zdanie ze zdjęcia skomentowała jednym słowem: „Nie”.

No

W kolejnych wpisach pisarka odpowiadała na komentarze internautów. Jeden z komentujących napisał:

Głosuj na Partię Pracy, dostaniesz [za te słowa] dwa lata [więzienia]!

J.K. Rowling odpowiedziała:

Z radością odsiedzę dwa lata, jeśli alternatywą będzie narzucanie poglądów i wymuszanie zaprzeczania rzeczywistości i znaczeniu płci. Skieruj sprawę do sądu. To będzie lepsza zabawa niż kiedykolwiek na czerwonym dywanie.

Odpowiadając na kolejne wpisy fanów, pisarka wyraziła nadzieję na przydział do pracy w więziennej bibliotece, ewentualnie kuchni.

Pranie mogłoby być zaś problemem. Mam tendencję do kurczenia rzeczy w praniu i przypadkowego barwienia białych na różowo. Nie byłoby to chyba jednak wielkim problemem, biorąc pod uwagę, że w więzieniu zwykle pierze się prześcieradła i więzienne drelichy

— napisała.

aja/X