Od wybuchu wojny przeprowadziłem około 100 pogrzebów. Każda rodzina chce pochować swojego bohatera, ale wielokrotnie nie może rozpoznać poległego żołnierza. Zdarzało się, że musieliśmy zidentyfikować ciało bez głowy - powiedział PAP ojciec Vasyl Kolodij, proboszcz kościoła Wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny w Dnieprze.
Ten proces żałoby się zmienia na przestrzeni lat. Kiedy w 2014 roku podczas walk w Donbasie chowaliśmy zmarłych, to widziałem rodziny tych poległych wojskowych i zauważyłem, że żałoba wyglądała inaczej. Oczywiście i wtedy, i dziś jest płacz, smutek, ale teraz do tej straty najbliżsi podchodzą z poczuciem dumy
— powiedział fotoreporterowi PAP Leszkowi Szymańskiemu ojciec Vasyl Kolodij, proboszcz kościoła Wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny w Dnieprze.
Kolodij dodał, że przeprowadził około 100 pogrzebów i jego zdaniem najbardziej bolesna jest sytuacja, gdy nie można zidentyfikować ciała poległego żołnierza.
Oczywiście każda rodzina chce pochować swojego bohatera, ale podczas tej wojny wielokrotnie mamy do czynienia z niezidentyfikowanymi ciałami. Jest to chyba najbardziej bolesna kwestia, kiedy nie dość, że nie można sprowadzić do kraju ciała, to jeszcze potem nie można go zidentyfikować
— stwierdził.
Rozpoznanie ciał żołnierzy
Zapytany, czy nie można żołnierza rozpoznać po mundurze wojskowym, odpowiedział, że nie jest to nic pewnego.
Były różne przypadki. Zdarzało się, że żołnierz jeszcze żyjąc, zakładał mundur kogoś innego. Na przykład Oleksij Sedow rozpoznany został nie po mundurze, a po tatuażu na ramieniu
— wyjaśnił.
Zdarzało się, że musieliśmy zidentyfikować ciało bez głowy. Czasami ciała były przynoszone z oddzieloną ręką lub nogą. Wielu mężczyzn zostało pochowanych tylko pod numerem. Nadal istnieją ciała, które zostały pochowane w 2015 roku i nie zostały zidentyfikowane
— powiedział.
Przypomniał, że głównym zadaniem Ukraińców jest obrona ojczyzny.
Jest wiele krajów, które nam pomagają, między innymi Polska, Anglia czy Ameryka. Chcę podziękować wszystkim tym krajom za pomoc. Bo bez tej pomocy nic by nie było. Chcę podziękować państwu polskiemu, szczególnie dlatego, że pojechało tam dużo naszych ludzi. Wiem, jak zostali tam przyjęci
— dodał.
Zauważył, że kraje, które pomagają Ukrainie, są dla niej inspiracją.
Nie mamy prawa się wycofywać. Myślę, że bronimy nie tylko Ukrainy, ale całego cywilizowanego świata
— podsumował ojciec Kolodij.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/662305-bestialstwo-rosjan-duchowny-byly-ciala-bez-glowy