Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie upamiętniła w piątek 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej. „Spotykamy się symbolicznie na Cmentarzu Brytyjskim w Berlinie, gdyż w tym mieście nie ma innej nekropolii, gromadzącej polskie groby wojenne. Gromadzimy się tu, by wspólnie oddać hołd pamięci i refleksji nad jednym z najważniejszych i tragicznych wydarzeń w historii naszego globu” – podkreślił w przemówieniu ambasador RP w Berlinie, Dariusz Pawłoś.
Polska, kraj pełen kultury, historii i dumy, stała się areną brutalnej, niemieckiej agresji. Miliony ludzi padły ofiarą wojny - zarówno na froncie, jak i w cywilnych obozach. (…) II wojna światowa położyła się cieniem dla Polaków na dziesięciolecia
— stwierdził ambasador.
Alternatywna historia
Kto wie, jak wyglądałaby dzisiaj Polska, gdybyśmy nie zostali w 1939 roku zdradziecko napadnięci przez Niemców idących ramię w ramię z Sowietami, przez działających wspólnie nazistów i sowieckich komunistów. (…) Kto wie, jakie byłoby dzisiaj nasze państwo, gdyby nie zginęło wówczas 6 mln obywateli, w tym 3 mln obywateli polskich narodowości żydowskiej, którzy zostali po prostu bestialsko pomordowani w obozach koncentracyjnych, często w miejscach masowej zagłady, gdyby nie stali się ofiarami Holokaustu
— dodał Dariusz Pawłoś.
Jak stwierdził, do dziś nie udało się w wielu miejscach „odbudować Polski tak pięknej, jak była przed II wojną światową; wielu dóbr kultury do tej pory nie udało nam się odzyskać”.
Powojenna Polska, zmasakrowana przez niemieckich nazistów, niesuwerenna pod radzieckim jarzmem, straciła na wiele dekad szanse rozwojowe. Te smutne fakty wyjaśniają, dlaczego polski rząd dokładnie rok temu opublikował „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II Wojny Światowej 1939-1945”
— podkreślił ambasador, dodając, że liczy na to, że rząd RFN „zdecyduje się wkrótce na podjęcie rozmów z Polską w tym obszarze”.
Za ważne zadanie współczesności uznał też pamiętanie o historii i „strasznej lekcji II wojny”.
Z tego powodu ufam, że rząd federalny zadba o szybkie tempo realizacji Domu Niemiecko-Polskiego w Berlinie, którego centralnym filarem będzie pomnik polskich ofiar III Rzeszy, z czasem obudowany komponentami, zajmującymi się edukacją historyczną oraz animacją wielowymiarowych spotkań Niemców i Polaków
— dodał Dariusz Pawłoś.
Konieczność wspierania Ukrainy
Ambasador wspomniał też o konieczności wspierania „bestialsko zaatakowanej Ukrainy” – przez Polskę oraz „przez wszystkich naszych sojuszników i cały świat cały czas, nieprzerwanie, by pomóc Ukrainie i zatrzymać rosyjski imperializm”.
Dlatego też, jak zauważył Dariusz Pawłoś, ważnym zadaniem jest obecnie „budowanie potencjału polskiej armii, uzbrojenie jej w nowoczesny sprzęt, jak najszybciej, nie oglądając się na wszelkie przeciwności”.
Polska armia musi być tak uzbrojona, by nikt nigdy więcej nie odważył się napaść na Polskę (…). Żeby świadectwem dobrze i mądrze realizowanej polityki bezpieczeństwa zewnętrznego państwa było to, że to państwo będzie cały czas wolne, niepodległe, suwerenne i nie będzie toczyło wojny, bo nikt nie odważy się go napaść. To jest dzisiaj nasze wielkie zadanie. (…) To jesteśmy winni dzisiaj wszystkim, którzy walczyli o Polskę w czasie II wojny światowej, wszystkim, którzy później walczyli o wolną, suwerenną, niepodległą Polskę (…) To jesteśmy winni zwłaszcza tym wszystkim, którzy za Polskę – walcząc o nią i broniąc jej – polegli
— podsumował ambasador Dariusz Pawłoś.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/660895-ambasador-rp-polska-stala-sie-arena-niemieckiej-agresji