Holenderski rząd zdecydował, iż za negowanie Holokaustu będzie grozić kara do roku pobawienia wolności - poinformowała w piśmie do członków izby niższej parlamentu minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa Dilan Yesilgoz.
Decyzja została podjęta w piątek przez ustępujący gabinet premiera Marka Ruttego - wynika z przekazanej posłom informacji. Już wcześniej minister Yesilgoz zapowiadała, że wystąpi do rządu z inicjatywą penalizacji zaprzeczania Holokaustowi.
Dzięki zakazowi ofiary i żyjący krewni ludobójstwa i innych zbrodni wojennych będą chronieni przed szczególnie bolesnymi wypowiedziami
— czytamy w komunikacie ministerstwa sprawiedliwości i bezpieczeństwa.
Poważny problem w Holandii
Yesilgoz twierdzi, iż zaprzeczanie „ohydnym zbrodniom przeciwko ludzkości” jest w Holandii na porządku dziennym.
Regularnie obserwujemy, jak potwór antysemityzmu znów podnosi głowę
— twierdzi minister.
W Niderlandach wraca nienawiść do Żydów - ostrzegał niedawno Jacques Grishaver, przewodniczący Holenderskiego Komitetu Oświęcimskiego. Podobnego zdania jest Eddo Verdoner, koordynator ds. zwalczania antysemityzmu (NCAB), który wzywa do „łączenia sił w walce z antysemityzmem, który staje się coraz bardziej powszechny”.
Dwa lata temu Komisja Europejska upomniała rząd w Hadze, iż ten nie robi wystarczająco dużo, aby walczyć z antysemityzmem i banalizowaniem Zagłady Żydów.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/654768-ostatnia-decyzja-ruttego-wiezienie-za-negowanie-holokaustu