Pięć dni po nieudanej próbie buntu w Rosji jego przywódca Jewgienij Prigożyn miał spotkać się z Władimirem Putinem, który zaproponował, by dowodzeni przez Prigożyna bojownicy z Grupy Wagnera walczyli odtąd w strukturach rosyjskiej armii; szef wagnerowców odrzucił tę propozycję - powiadomiła w piątek brytyjska telewizja Sky News, powołując się na media rosyjskie. Z kolei na profilu niezależnego projektu medialnego Białoruski Gajun zamieszczono zdjęcie, mające przedstawiać Prigożyna siedzącego na łóżku polowym. Gajun podkreśla, że zdjęcie pojawiło się na „prowojennych kanałach” w serwisie Telegram.
„Wagner nie istnieje”
W rozmowie uczestniczyło (prócz Putina i Prigożyna) około 35 podkomendnych właściciela Grupy Wagnera - poinformował Sky News. Rosyjski przywódca miał złożyć kilka propozycji. Jedna z nich przewidywała, że wagnerowcy zostaną wcieleni do regularnej rosyjskiej armii, lecz działaniami najemników wciąż kierowałby ich dotychczasowy dowódca Andriej Troczew, znany pod pseudonimem „Siwy”.
Wszyscy oni mogliby zebrać się w jednym miejscu i kontynuować swoją służbę
— powiedział Putin, cytowany przez dziennik „Kommiersant”.
I nic by się nie zmieniło. Kierowałaby nimi ta sama osoba, która przez cały ten czas była ich prawdziwym dowódcą
— miał oznajmić rosyjski dyktator.
Wielu z bojowników Prigożyna zaakceptowało propozycję Putina, lecz nie przystał na nią Prigożyn.
Chłopcy się na to nie zgodzą
— miał odpowiedzieć szef grupy Wagnera.
Wagner nie istnieje
— powiedział po tym spotkaniu Putin w rozmowie z dziennikiem „Kommiersant”.
Nie ma ustawy o prywatnych organizacjach wojskowych. Czegoś takiego po prostu nie ma
— dodał.
Wagnerowcy poza frontem
Portal Sky News przypomniał, że rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder oznajmił w czwartek, iż oddziały Grupy Wagnera nie uczestniczą już „w żaden znaczący sposób” w wojnie na Ukrainie.
W środę agencja Reutera oraz AFP poinformowały, że armia rosyjska zakończyła przejmowanie uzbrojenia Grupy Wagnera - chodziło o 2 tys. sztuk sprzętu wojskowego (w tym czołgi T-90, systemy rakietowe Grad i Uragan, systemy obrony powietrznej Pancyr i haubice), 2,5 tony amunicji oraz 20 tys. sztuk broni strzeleckiej.
24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef najemników Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.
Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem układu Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieliby przemieścić się na Białoruś.
Zdjęcie Prigożyna
Na Telegramie pojawiło się zdjęcie Prigożyna siedzącego na łóżku polowym w jednym z obozów na Białorusi. Prawdopodobnie jest to obóz pod Osipowiczami, a metadane wskazują, że zdjęcie wykonano 12 lipca.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/654645-w-slipach-i-na-lozku-polowym-w-sieci-zdjecie-prigozyna