Broń, amunicja, paszporty, peruki, sztabki złota, a nawet pokój z ikonami do modlitwy - to znalazły rosyjskie służby po przeszukaniu petersburskiej rezydencji Jewgienija Prigożyna. Putin nakazał służbom bezpieczeństwa dokonanie nalotu po jednodniowym buncie wagnerowców, a to, co znaleziono, opisał prokremlowski dziennik „Izwiestia”.
Rewizja w rezydencji Prigożyna
Jak informuje „Izwiestia”, rewizja w posiadłości Prigożyna w Petersburgu została przeprowadzona 24 czerwca, kiedy ten miał przebywać na Białorusi. Na opublikowanych zdjęciach i nagraniach widać funkcjonariuszy przeszukujących dwupiętrową posiadłość szefa wagnerowców. Na jej terenie znajduje się lądowisko dla helikopterów, a wewnątrz – basen, sauna, siłownia, a nawet gabinet lekarski.
W rezydencji znaleziono broń, peruki w różnych stylach i kolorach, pieniądze w różnych walutach, prywatny pokój modlitewny, fałszywe dokumenty i sztabki złota. Służby odkryły też wypchanego aligatora i młot kowalski z napisem „w razie ważnych negocjacji”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Błyskawiczny bunt Prigożyna zakończył się po tym, jak Alaksandr Łukaszenka ogłosił się głównym negocjatorem „deeskalacji”, zaś Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, oznajmił, że Grupa Wagnera „przeniesie się na Białoruś”.
Od tej pory sprawę komentowali także Władimir Putin i sam Łukaszenka, nie wnosząc jednak do niej wiele jasności. Putin powiedział m.in., że wagnerowcy mogą dołączyć do regularnych jednostek ministerstwa obrony w Rosji lub „wyjechać na Białoruś”. Łukaszenka nie powiedział wprost, że struktury najemniczej Grupy Wagnera mogą się przenieść na Białoruś. W rozmowie ze swoim ministrem obrony wskazał jednakże, że „nie trzeba się ich bać”, a od doświadczonych – jak mówił - dowódców można się wiele nauczyć, pośrednio sugerując, że mogliby oni trafić na Białoruś jako instruktorzy.
wkt/IZWIESTIA/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/653561-jakie-skarby-rosyjskie-sluzby-znalazly-w-palacu-prigozyna