Konflikt między turecką i syryjską rodziną wywołany otruciem psa przerodził się w masowe antyuchodźcze demonstracje w położonym na północy Turcji mieście Dilovasi - poinformował w poniedziałek portal Bianet.
Maszerujące ulicami miasta tłumy wykrzykiwały hasła przeciwko obecności syryjskich uchodźców w Turcji. Do masowych demonstracji doprowadził spór wywołany - jak tłumaczył startujący z okręgu poseł Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Omer Faruk Gergerlioglu - otruciem psa tureckich właścicieli przez członków rodziny syryjskiej.
Deputowany powiedział, że „w odpowiedzi na otrucie rodzina turecka zaatakowała dom Syryjczyków”.
W następstwie ataku na ulice Dilovasi wyszły tłumy
— dodał poseł Dobrej Partii (IYI) Lutfu Turkkan.
Lokalne władze poinformowały, że podobne protesty zaplanowano na poniedziałkowy wieczór. Reprezentujący opozycję poseł Gergerlioglu zwrócił uwagę na „bardzo luźne podejście” do powstrzymania demonstrantów zaprezentowane przez funkcjonariuszy policji.
Podjęte środki bezpieczeństwa były naprawdę na minimalnym poziomie
— zaznaczył.
Nieudana integracja
Integracja uchodźców się nie powiodła, do takich incydentów dochodzi na obszarze całej Turcji. Szczerze obawiamy się ich rozwoju
— ocenił Nail Ciler, poseł Republikańskiej Partii Ludowej (CHP).
Dane ministerstwa spraw wewnętrznych Turcji wskazują, że w kraju przebywa obecnie ponad 3,5 mln zarejestrowanych uchodźców z Syrii. Dyskusja na temat losu uchodźców była jednym z głównych tematów kampanii poprzedzających majowe wybory prezydenckie i parlamentarne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/653197-antyuchodzcze-demonstracje-w-turcji-syryjczycy-otruli-psa