Trwa 494. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
ZOBACZ TAKŻE: Aktualna mapa frontu ; INSTRUKCJA OBSŁUGI MAPY
Niedziela, 2 lipca 2023 r.
21:30. Z Enerhodaru wyjechała część pracowników Rosatomu przywiezionych do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Z okupowanego miasta Enerhodar wyjechała część pracowników rosyjskiego koncernu Rosatom przywiezionych wcześniej do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, a także część ukraińskich pracowników, którzy kolaborowali z Rosjanami - powiadomił w niedzielę mer miasta Dmytro Orłow. Poprzedniego dnia prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosjanie mogą dokonać zdalnej detonacji w siłowni w momencie, gdy znajdzie się już ona w rękach ukraińskich.
Jeśli chodzi o pracowników elektrowni atomowej, to mamy informacje, że część kolaborantów, którzy zawarli kontrakty z Rosatomem (…), wyjechała z miasta. Również część personelu Rosatomu przywieziona z rosyjskich elektrowni atomowych - jest ich niewielu, do 100 specjalistów - wyjechała z miasta pod koniec zeszłego tygodnia
— powiedział Orłow, cytowany przez agencję Ukrinform.
Mer przypomniał, że na początku br. roku Rosjanie zaczęli „chaotycznie zaminowywać” tereny rolnicze wokół miasta, „być może przygotowując się do kontrofensywy ukraińskiej”.
To, co oni (Rosjanie-PAP) zrobili z Kachowską Elektrownią Wodną, wpłynęło na nastroje tych specjalistów, którzy jeszcze pozostają w Enerhodarze. Zdają oni sobie sprawę, że wróg będzie zdolny do każdego kroku
— zauważył mer. Dodał, że w Enerhodarze nie ma schronów na wypadek wybuchu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Wyjaśnił, że projektanci siłowni nie zakładali, że może stać się ona celem ataku zbrojnego, a uznali, że w razie incydentu nuklearnego nastąpi całkowita ewakuacja z Enerhodaru.
Schrony są tylko w pomieszczeniach przemysłowych w elektrowni atomowej i elektrociepłowni i w fabrykach mieszczących się w pobliżu
— powiedział mer.
Wyjaśnił, że w Enerhodarze jest obecnie 5-6 tysięcy pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Są oni faktycznie zakładnikami Rosjan, bo władze okupacyjne nie pozwalają im wyjechać z miasta.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł niedawno w wywiadzie dla mediów hiszpańskich, że Rosjanie mogą sprowokować emisję w Zaporoskiej Elektowni Atomowej, by zamrozić działania wojenne. Według prezydenta Ukrainy jednym ze scenariuszy rozpatrywanych przez Rosjan jest dokonanie zdalnej detonacji w siłowni w momencie, gdy znajdzie się już ona w rękach ukraińskich. Zełenski zaapelował o kontrolę obiektu ze strony Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow powiedział w zeszłym tygodniu, iż Rosjanie zaminowali teren wokół elektrowni i niektóre jej elementy, zaś Zełenski informował, że Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do przeprowadzenia tam ataku terrorystycznego, co może doprowadzić do uwolnienia promieniowania. Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) uznał taki scenariusz za „mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy”.
21:00. Wiceminister obrony: nasze wojska idą naprzód na kierunku Berdiańska i Melitopola
Siły ukraińskie wśród ciężkich walk idą naprzód na południu kraju - na kierunkach Berdiańska i Melitopola; na wschodzie Rosjanie przesunęli się na kierunku Swatowego w obwodzie ługańskim - poinformowała w niedzielę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
Wśród ciężkich walk stopniowo przesuwamy się na kierunkach Berdiańska i Melitopola. Nasze wojska mają do czynienia z intensywnym oporem przeciwnika, minowaniem na odległość, przerzucaniem rezerw - ale stanowczo i nieuchronnie tworzą warunki do dalszego marszu naprzód
— napisała Malar na serwisie Telegram.
Na kierunku Swatowego „sytuacja jest dość trudna”; Rosjanie „ruszyli tam naprzód” i trwają ciężkie walki - dodała. W obwodzie donieckim „wróg naciera na kilku kierunkach: Awdijiwki, Marjinki i Łymanu” - poinformowała Malar.
Wiceminister przekazała także, że na południowej flance Bachmutu siły ukraińskie idą naprzód i odnoszą częściowy sukces, natomiast na północnej flance walki trwają. Rosjanie przerzucili tam dwa pułki desantowo-szturmowe - wyjaśniła Malar.
19:20. W czerwcu ukraińska artyleria zniszczyła rekordową liczbę sztuk rosyjskiego uzbrojenia
Artyleria ukraińska zniszczyła w czerwcu br. rekordową liczbę sztuk rosyjskiego uzbrojenia dzięki otrzymanej broni zachodniej, ale jeśli ofensywa będzie trwała dłużej, to znów pojawi się kwestia dostaw amunicji - wskazuje w niedzielę ukraińska redakcja Radia Swoboda.
W materiale z linii frontu dziennikarze opisują, jak wykorzystywana jest tam broń zachodnia: ultralekkie haubice M777 i niemieckie działo samobieżne PzH 2000. Ukraińcy - jak wynika z materiału - wykorzystują tę broń pod Awdijiwką i na kierunku bachmuckim.
Według danych blogu Oryx, specjalizującego się w dokumentowaniu strat w sprzęcie podczas trwającej inwazji rosyjskiej, w czerwcu br. Ukraińcy zniszczyli bądź uszkodzili ponad 60 sztuk artylerii rakietowej i lufowej armii rosyjskiej - podkreśla Radio Swoboda.
Jeśli weźmiemy wskaźniki strat artylerii, to jest to 1:3 na korzyść Ukrainy
— powiedział dziennikarzom izraelski ekspert wojskowy Jigal Lewin. Radio Swoboda przypomina, że pod względem liczby dział i amunicji Rosja ma kilkakrotną przewagę nad Ukrainą.
Jednocześnie Rosjanie już jesienią 2022 roku zdali sobie sprawę, że ich artyleria jest mniej skuteczna od ukraińskiej i postawili na atakowanie jej dronami Lancet - wskazuje ukraiński ekspert Mychajło Żyrochow.
Do tej pory Lancety zadają największe szkody artylerii ukraińskiej
— powiedział ekspert.
Radio Swoboda zwraca uwagę, że Rosja miesiącami przygotowywała się do kontrofensywy ukraińskiej na południu kraju. Rosjanie wykopali kilka linii obrony, całkowicie zaminowali trasy, przygotowali pozycje artylerii i innego sprzętu. Tak więc teraz artyleria ukraińska ma przed sobą liczne cele, a i ze strony rosyjskiej ogień jest bardzo silny - podkreśla Radio Swoboda.
Armia ukraińska gromadziła przez kilka miesięcy i oszczędzała amunicję. Teraz intensywnie wykorzystuje te zapasy. Nowoczesne technologie zachodnie dają armii ukraińskiej możliwość uderzeń bardziej precyzyjnych, na większą odległość i z większą skutecznością. Jednak jeśli ofensywa armii ukraińskiej przedłuży się, to znów może pojawić się kwestia dostaw amunicji - konkluduje Radio Swoboda.
18:45. Rosja zbudowała zintegrowaną linię obrony na północy Krymu
Rosja zbudowała silną linię obrony na północy okupowanego Półwyspu Krymskiego, rosyjskie okopy - nawet 10 km długości - są rozgałęzione i przeznaczone nie tylko dla piechoty, ale także dla pojazdów opancerzonych, poinformował w niedzielę ukraiński portal nv.ua
Z działań Rosji można wywnioskować, że okupanci rzeczywiście obawiają się, że siły zbrojne Ukrainy będą w stanie wkrótce utworzyć most lądowy do Przesmyku Krymskiego i wkroczyć na Krym, pisze portal.
Dziennikarze po analizie nowych zdjęć satelitarnych twierdzą, że Rosjanie w obawie przed ofensywą sił zbrojnych Ukrainy zbudowali liczne linie obronne na okupowanym Krymie; mają one utworzyć na północy Krymu zintegrowaną linię obrony od miasta Krasnoperekopsk do miasta Dżankoj.
Większość okopów, zgodnie ze zdjęciami, została wykopana przez armię rosyjską po jej wycofaniu się z Chersonia w listopadzie. Zdjęcia satelitarne pokazują, że rosyjskie wojsko często buduje fortyfikacje w pobliżu wiosek, a nawet na terenach zaludnionych.
17:08. Rzecznik armii: W Bachmucie działają nasi snajperzy
Oddziały ukraińskie idą naprzód na flankach pod Bachmutem; w samym mieście nie toczą się intensywne walki, ale są w nim pewne oddziały ukraińskie, m.in. snajperzy - oświadczył w niedzielę rzecznik wschodniego zgrupowania wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewaty.
Nie ma tak intensywnych walk ulicznych. Działają tam nasze grupy snajperskie i inne oddziały, o których będziemy mogli powiedzieć nieco później
— powiedział rzecznik cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Jak opisywał, na północnych i południowych flankach Bachmutu siły ukraińskie czynią postępy, ale armia poinformuje o szczegółach wtedy, gdy te postępy zostaną zweryfikowane i oddziały umocnią się na tym terenie.
Czerewaty zapewnił, że na kierunku bachmuckim żołnierze ukraińscy w zeszłym tygodniu praktycznie codziennie brali Rosjan do niewoli.
16:53. Wstrząsające relacje byłych jeńców
Nieznany jest los setek Ukraińców, którzy po 2014 roku walczyli z separatystami w Donbasie, a którzy podczas obecnej inwazji wpadli w ręce Rosjan - informuje brytyjski „Guardian” w reportażu opisującym los tych weteranów, którym udało się przeżyć niewolę i tortury. Gazeta pokazuje zdjęcia znaków wypalonych na skórze jeńców.
Rosjanie podczas inwazji na Ukrainę rozpoczętej w lutym 2022 roku mieli listy osób, których poszukiwali. Weterani konfliktu w Donbasie, oskarżani przez propagandę rosyjską o udział w fikcyjnym „ludobójstwie” na tych terenach, byli na czele tej listy. Wojskowi rosyjscy dobrze wiedzieli, gdzie ci ludzie mieszkają - relacjonuje „Guardian”.
Dziennikarze rozmawiali z weteranami, którzy po znalezieniu się pod okupacją rosyjską trafili do niewoli i byli torturowani, a także z rodzinami, których bliscy - byli żołnierze - zaginęli po wkroczeniu wojsk rosyjskich. Niektórzy z nich zostali ostatecznie zwolnieni, innych jednak zabito, a los wielu pozostaje nieznany.
Bohaterem reportażu „Guardiana” jest 59-letni Wiktor Kuszyn z obwodu charkowskiego, były uczestnik operacji przeciwko separatystom w Donbasie. Rosjanie aresztowali go w maju 2022 roku. Przez kilka dni był przetrzymywany w piwnicy z kilkoma innymi kombatantami.
Przez całe dnie byliśmy brutalnie bici. Potem wzięli rozgrzane żelazo i przyłożyli je nam do skóry, wypalając symbol trójkąta, tak jak to się robi z bydłem. Zrobili to z zemsty, bo nas nienawidzili
— opowiada mężczyzna.
16:50. Ukraiński dowódca: Bojowe wozy piechoty niepraktyczne na froncie
Ukraiński dowódca powiedział, że bojowe wozy piechoty AMX-10 RC – czasami określane jako czołgi lekkie – są „niepraktyczne” w atakach na linii frontu; jedna czteroosobowa załoga już zginęła z powodu ich cienkiego pancerza - poinformowała w niedzielę AFP.
Dowódca batalionu w 37. Brygadzie Piechoty Morskiej, major o pseudonimie „Spartanin”, powiedział AFP, że „cienki pancerz” wozów bojowych oznacza, że mogą być używane jako wsparcie ogniowe, ale nie w atakach na linii frontu.
Niestety był jeden przypadek, gdy załoga zginęła w pojeździe. Podczas ostrzału artyleryjskiego pocisk eksplodował w pobliżu pojazdu, odłamki przebiły pancerz i zdetonowały zapas amunicji. Czteroosobowa załoga znajdująca się w środku zginęła
— wyjaśnił.
Dodał, że francuski AMX-10 miał również problemy z psującymi się skrzyniami biegów, prawdopodobnie z powodu ich użytkowania na drogach gruntowych.
12:00. Armia Ukrainy: Ciężkie walki z Rosjanami w rejonie mostu Antonowskiego w pobliżu Chersonia
Armia Ukrainy prowadzi ciężkie walki z okupacyjnymi wojskami Rosji w pobliżu mostu Antonowskiego nad Dnieprem, położonego w bliskiej okolicy Chersonia – oświadczyła w niedzielę rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu kraju Natalia Humeniuk.
Obecnie kontynuowane są ciężkie działania bojowe, nacisk kładziony jest na walkę kontrbateryjną ze względu na specyfikę naszej linii frontu. Przebiega ona po Dnieprze, którego koryto zostało zdeformowane w wyniku katastrofy, którą wywołali raszyści (Rosjanie) wysadzając zaporę kachowską. Działania bojowe są (w związku z tym) bardzo utrudnione
— powiedziała w ukraińskiej telewizji.
Humeniuk podkreśliła, że mimo to wojska ukraińskie odnotowują sukcesy na tym odcinku.
Ubiegłej doby wśród naszych osiągnięć jest 49 zabitych okupantów i 15 (zniszczonych) sztuk wrogiego sprzętu. Osiem pojazdów opancerzonych, cztery łodzie i drony, których działalność wróg znacząco zaktywizował
— wyliczyła rzeczniczka.
Zniszczony obecnie most Antonowski był strategicznie ważnym obiekt komunikacyjny umożliwiający przeprawę przez Dniepr siłom rosyjskim operującym na froncie południowym, w obwodach chersońskim, mikołajowskim i dniepropetrowskim.
10:50. ISW: W odpowiedzi na ukraińskie operacje wokół Bachmutu Rosjanie wycofują swoje siły z innych regionów Ukrainy
Operacje ukraińskiego wojska wokół Bachmutu w obwodzie donieckim mogą być zagrożeniem dla rosyjskiego dowództwa w obwodzie chersońskim oraz ługańskim. Siły rosyjskie w odpowiedzi prawdopodobnie wycofują swoje wojska z innych regionów Ukrainy i przerzucają je na ten odcinek – czytamy w najnowszym raporcie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW).
Jeżeli wysłane już do Bachmutu rosyjskie posiłki nie wystarczą do utrzymania zdobyczy osiągniętych w tym rejonie, rosyjskie dowództwo może stanąć przed trudnym wyborem: czy zaryzykować stworzenie niezabezpieczonych punktów w obwodzie chersońskim i ługańskim, czy rozpoczynać wycofywanie wojsk z południowej Ukrainy
— oceniają analitycy ISW.
Zdaniem dowództwa ukraińskiego Bachmut oferuje siłom rosyjskim większą wartość propagandową niż militarną i stąd rosyjskie dowództwo może koncentrować elitarne siły w tym rejonie, by zachować propagandowe zwycięstwo wynikające ze zdobycia miasta 21 maja.
ISW zwraca uwagę na fakt, że rosyjscy urzędnicy wyrażali zadowolenie z powodu pokonania około 70 ukraińskich obrońców na wschodnim przęśle położonego w pobliżu Chersonia mostu Antonowskiego nad Dnieprem, tak jakby było to wielkim zwycięstwem.
W raporcie wspomniano również o wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który ocenił, że Rosjanie mogą spowodować celowy wyciek substancji radioaktywnych w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w ramach strategii zamrożenia wojny.
Eksperci uważają, że Rosja prawdopodobnie nadal będzie wykorzystywać zagrożenie incydentem radiologicznym do odstraszania ukraińskich działań kontrofensywnych i osłabiania militarnego wsparcia Zachodu dla Ukrainy.
10:13. Do Buczy powraca życie kulturalne: Pod patronatem ambasady RP odbył się koncert pamięci ofiar rosyjskich zbrodni
Ponad rok od zakończenia krwawej, rosyjskiej okupacji, do Buczy pod Kijowem powraca życie kulturalne. W sobotę wieczorem, pod patronatem m.in. ambasady RP, odbył się tam koncert-requiem „Zjednoczeni dla zwycięstwa”, poświęcony pamięci ofiar rosyjskich zbrodni.
Przed parkiem miejskim w Buczy, w którym odbyło się wydarzenie, ustawiono instalację z nazwiskami 501 mieszkańców zabitych przez Rosjan wiosną ubiegłego roku. Na scenie wystąpili soliści z Polski, Mołdawii i Litwy oraz orkiestra i chór Narodowej Operetki Kijowskiej.
W Buczy od 2013 r. odbywał się doroczny festiwal operetkowy. Ten cykl przerwała wojna. W tym roku organizatorzy postanowili wrócić z koncertem-requiem, który jest wyrazem szacunku dla ofiar, dla wszystkich, którzy ucierpieli, stracili najbliższych i dorobek życia. Jest to też sygnałem na przyszłość, sygnałem zwycięstwa nad rosyjskim złem. To pokazuje że Bucza żyje
— powiedział polskim dziennikarzom ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki.
Mieszkańcy Buczy, którzy przyszli na koncert, gromadzili się przed tablicami z nazwiskami sąsiadów i znajomych, zabitych przez rosyjskie wojska okupacyjne.
Mer Buczy Anatolij Fedoruk wskazuje, że miasto powoli wraca do normalności, choć w warunkach toczącej się wojny i stałego zagrożenia ostrzałami jest to bardzo trudne.
09:05. Obrona powietrzna Ukrainy zestrzeliła osiem rosyjskich dronów i trzy rakiety Kalibr
Siły powietrzne Ukrainy zestrzeliły podczas nocnego ataku wojsk rosyjskich osiem dronów uderzeniowych produkcji irańskiej Shahed oraz trzy rakiety manewrujące Kalibr – podało w niedzielę rano dowództwo wojsk lotniczych w Kijowie.
Obrona powietrzna działała w różnych obwodach Ukrainy, w strefie odpowiedzialności dowództwa Południe, Wschód i Centrum. Wszystkie cele powietrzne – osiem dronów uderzeniowych Shahed-131/136 oraz trzy rakiety manewrujące Kalibr zostały zniszczone!
— poinformowano w Telegramie.
Jak wyjaśniono, Rosjanie zaatakowali Ukrainę dronami z kierunku południowo-wschodniego, zaś atak z użyciem Kalibrów przeprowadzono z okrętów na Morzu Czarnym.
W wyniku ataków, które Rosja przeprowadziła minionej doby, w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy rannych zostało pięciu cywilów, w tym troje dzieci
— przekazała Chersońska Wojskowa Administracja Obwodowa. Władze obwodowe poinformowały także, że trzy osoby zostały ranne w obwodzie zaporoskim, dwie w obwodzie charkowskim oraz jedna – w obwodzie kijowskim.
07:20. W Kijowie drugi alarm powietrzny w ostatnich godzinach
Drugi alarm powietrzny w ciągu ostatnich godzin ogłoszono w niedzielę rano w stolicy Ukrainy, Kijowie. Syreny zawyły o godz. 7.20 czasu lokalnego (6.20 w Polsce), alarm odwołano niecałą godzinę później. Przyczyną był najprawdopodobniej wylot rosyjskich bombowców strategicznych Tu-22M3.
Alarm objął centralną i wschodnią część kraju. Doniesienia w sieciach społecznościowych mówią, że prócz bombowców Rosja skierowała na Morze Czarne trzy okręty z rakietami Kalibr na pokładzie.
Do sześciu samolotów Tu-22M3 porusza się z południa na północ, obok naszych (ukraińskich) granic, w kierunku lotniska Szajkowka. Wyleciały z lotniska Mozdok
— przekazał kanał „Czomu trywoha/Radar” w Telegramie.
Lotnisko wojskowe Szajkowka znajduje się w rosyjskim obwodzie kałuskim, zaś Mozdok położony jest w Osetii Północnej na Kaukazie.
Pierwszy alarm tej doby ogłoszono w Kijowie o godz. 2.29, trwał do godziny 3.20 (odpowiednio godz. 1.29 i 2.20 czasu polskiego). Był on związany z pojawieniem się w przestrzeni powietrznej w rejonie stolicy dronów uderzeniowych typu Shahed. Szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko poinformował, że wszystkie bezzałogowce zostały zestrzelone. Nie ma informacji o ofiarach ani zniszczeniach.
06:20. Kolejny rosyjski atak na Kijów odparty bez strat
Ukraińska obrona powietrzna wykryła i zniszczyła w nocy z 1 na 2 lipca wszystkie nieprzyjacielskie cele w przestrzeni powietrznej Kijowa - stwierdza oświadczenie administracji wojskowej Kijowa opublikowane na Telegramie.
Kolejny atak z powietrza na Kijów. Tym razem nieprzyjaciel użył bezzałogowych statków powietrznych (UAV). Według wstępnych danych były to drony Shahded
— poinformował szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko.
Jak dodał był to pierwszy atak przy użyciu dronów na Kijów w lipcu i od minionych 12 dni.
Według Popki „wszystkie wrogie cele w przestrzeni powietrznej Kijowa zostały zneutralizowane.” Dodał, że nie ma informacji o ofiarach lub zniszczeniach.
03:00. Obrona powietrzna odpiera rosyjski atak na Kijów
Systemy obrony powietrznej odpierają w niedzielę nad ranem rosyjski atak rakietowy na Kijów - poinformowały ukraińskie siły lotnicze na Telegramie.
Reuter powołuje się na świadków, którzy słyszeli wybuchy charakterystyczne dla zestrzeliwania celów powietrznych.
Brak dotychczas informacji o ofiarach lub stratach materialnych.
Dls Kijowa i obwodu kijowskiego a także dla kilku obwodów środkowej i wschodniej Ukrainy ogłoszono ok. 2 nad ranem czasu lokalnego (1 czasu polskiego) w nocy z soboty na niedzielę alarm ostrzegający przed atakami z powietrza.
00:01. W ramach walki z partyzantami wojska rosyjskie prowadzą akcję pacyfikacyjną w obwodzie chersońskim
W rejonie trzech wsi w okupowanej części obwodu chersońskiego Rosjanie prowadzą akcję pacyfikacyjną: przeszukują domy i maltretują mieszkańców - podała w sobotę agencja Ukrinform, powołując się na miejscowy ruch oporu Atesz.
Miejscem tych działań są wsie: Radensk, Wełyki Kopani i Tarasiwka, leżące na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru. Wojskowi rosyjscy wraz z kolaborantami prowadzą rewizje, sprawdzają telefony komórkowe mieszkańców, biją ich i maltretują. Powodem tych działań jest aktywność ruchu partyzanckiego, w szczególności w Tarasiwce - oświadczył Atesz w komunikacie na Telegramie.
Atesz to ukraińsko-tatarski ruch oporu działający na anektowanym Krymie i innych terytoriach okupowanych. Doniesienia o pierwszych skutecznych działaniach partyzanckich organizowanych przez Atesz pojawiły się na początku lutego. Jak wówczas informowano, partyzanci wysadzili w powietrze samochód, którym podróżowali dwaj oficerowie Rosgwardii. Operację przeprowadzono na okupowanym Krymie.
red/PAP/FB/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/652986-relacja-494-dzien-wojny-na-ukrainie