Turyści odwiedzający popularny egipski kurort Hurghada nad Morzem Czerwonym widzieli, jak mężczyzna został w czwartek po południu zjedzony żywcem przez rekina. To obywatel Rosji.
Turyści mogli z przerażeniem obserwować z brzegu, jak zwierzę zraniło mężczyznę, zanim wciągnęło go pod wodę. Towarzyszącej mu dziewczynie udało się uciec. Na umieszczonym w sieci filmie widać, jak Rosjanin desperacko krzyczał „tato, tato!”, kiedy drapieżnik okrążał go przed rozpoczęciem ataku.
Potem można zobaczyć mężczyznę desperacko próbującego płynąć w kierunku brzegu, jednak po ataku rekina część wody zmienia kolor na czerwony.
Na moich oczach rekin zjadł faceta, dziewczynie udało się uciec. Wziął na siebie atak rekina
— mówi jeden ze świadków słyszanych na filmie.
UWAGA. DRASTYCZNE WIDEO!
Ofiarą rekina obywatel Rosji
Konsulat Generalny Rosji w tym mieście potwierdził, że ofiarą ataku był Rosjanin urodzony w 1999 roku, który na stałe mieszkał w Egipcie i nie był turystą. Według niektórych mediów mężczyzna przebywał w Egipcie, prawdopodobnie unikając poboru na wojnę na Ukrainie.
Wcześniej serwis Daily Beast podawał, że ofiarą miał być rosyjski turysta.
29 ataków rekinów w ciągu minionych 30 lat
Hurghada wraz z Szarm el-Szejk i Marsa Alam to jedne z najpopularniejszych wśród Polaków miejsc spędzania letnich i zimowych wakacji. Każdego roku ponad milion turystów odwiedza egipskie wybrzeże Morza Czerwonego, rozciągające się na długości niemal 1,5 tys. kilometrów, i położone tam miejsca do nurkowania, jedne z najatrakcyjniejszych na świecie.
W ciągu minionych 30 lat intensywnego wykorzystywania tych regionów na potrzeby turystyki zarejestrowano 28 niesprowokowanych ataków rekinów, w wyniku których zginęło dziewięć osób - podaje Międzynarodowy Spis Ataków Rekinów (ISAF).
11 ataków z tego okresu przypada na półwysep Synaj, głównie Szarm el-Szejk, trzy na okolice Hurghady, a 10 na rafy w pobliżu Marsa Alam i na samym południu egipskiego wybrzeża.
Ataki rekinów są niezwykle rzadkie na całym świecie, biorąc pod uwagę liczbę osób, które pływają, nurkują i uprawiają inne sporty w morzu. Według ISAF w 2022 roku na całym świecie miały miejsce 97 niesprowokowane ataki rekinów na ludzi, z których 11 było śmiertelnych.
Morze Czerwone zamieszkuje ponad 40 gatunków rekinów, a wśród nich są znane drapieżniki takie jak drugi najniebezpieczniejszy rekin na świecie, dochodzący do 5 metrów długości żarłacz tygrysi, i charakterystycznie wyglądający rekin młot, o których wiadomo, że czasami atakują ludzi, nawet jeśli nie zostały sprowokowane.
Jednak większość gatunków rekinów w Morzu Czerwonym stanowi niewielkie zagrożenie dla ludzi. Jako oportunistyczne drapieżniki, stworzenia te wolą żywić się rybami, głowonogami, skorupiakami i żółwiami morskimi niż ludzkim mięsem. Winne wielu ataków żarłacze białopłetwe uważane są za bardzo kontaktowe ryby, ponieważ często wykazują ciekawość w stosunku do nurków.
Głośnym echem obiły się w światowym mediach wydarzenia z Szarm el-Szejk z grudnia 2010 roku, kiedy na przełomie pięciu dni doszło tam do pięciu ataków rekinów, w wyniku których jedna osoba zginęła. Pojawiło się kilka hipotez wyjaśniających, co mogło wywołać tę bezprecedensową serię.
Jedna z teorii głosi, że łodzie przewożące owce na muzułmańskie święto Id al-Adha dwa tygodnie wcześniej wyrzucały za burtę tusze owiec, które mogły dryfować blisko brzegu, zwabiając żarłacze białopłetwe i ostronosy, żerujące zazwyczaj na dużych głębokościach. Inną hipotezą było nielegalne dzisiaj podkarmianie rekinów przez firmy nurkowe w celu zwabienia ich dla swoich klientów. Często zwraca się również uwagę, że rekiny zmieniają swoje nawyki i zbliżają się do brzegu, ponieważ w morzach i oceanach z powodu przełowienia jest coraz mniej ryb.
Wśród nurków panuje nieco żartobliwe przekonanie, że bardziej prawdopodobne jest to, że w drodze na rafę dojdzie do wypadku samochodowego niż do ataku rekina w wodzie i nie musi być to wcale dalekie od prawdy. Portal Al-Arabija podaje, że w 2021 roku w Egipcie wydarzyło się ok. 57 tys. wypadków drogowych, w których zginęło ponad 6,1 tys. osób.
W ciągu minionych 22 lat na całym świecie notowano średnio 72 ataki rekinów rocznie, z czego pięć lub sześć było śmiertelnych - wynika z danych International Shark Attack File prowadzonego przez Muzeum Florydy. Dla porównania: aż 100 razy więcej osób zabijają rocznie słonie czy hipopotamy, a 100 tys. ofiar ginie z powodu ukąszenia przez węże.
Na całym świecie zabijanych jest 70-100 mln rekinów rocznie, głównie ze względu na płetwy, które są spożywane w niektórych krajach azjatyckich. W ciągu ostatnich 40 lat wiele populacji rekinów zostało przetrzebionych nawet w 95 proc.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/649960-rosjanin-zywcem-zjedzony-przez-rekina-na-oczach-swiadkow