“Wybieramy życie” - to hasło marszu działaczy i sympatyków organizacji obrońców życia, który odbył się w sobotę w Rzymie. Uczestniczyły w nim setki przedstawicieli 120 stowarzyszeń. Jeden z organizatorów wiecu Massimo Gandolfini powiedział, że zapanował większy spokój wraz z nadejściem centroprawicowego rządu Giorgii Meloni.
Uczestnicy manifestacji, którzy przybyli z całych Włoch, przeszli z Piazza della Repubblica na plac Świętego Jana na Lateranie, gdzie odbył się koncert i wiec obrońców życia. Przybyły rodziny z dziećmi i wielu księży.
Manifestanci mieli transparenty z hasłami: „Chcemy życia”, a także przeciwko aborcji. Wiele miejsca podczas tegorocznej edycji marszu poświęcono kwestii spadku urodzeń.
Odnosząc się do polityki obecnej centroprawicowej koalicji, Massimo Gandolfini stwierdził: „Gdy spojrzymy na pierwsze akty rządu i przede wszystkim na kampanię wyborczą, na program, w którym nie ma takich aberracji, jak macica do wynajęcia, adopcje dzieci przez gejów, eutanazja czy śmierć medycznie wspomagana, jesteśmy znacznie spokojniejsi”.
Klimat kulturowy
Ale jesteśmy też przekonani, że musimy działać dalej, bo także klimat kulturowy musi się absolutnie zmienić
— dodał.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Matteo Zuppi w liście skierowanym do uczestników rzymskiego marszu napisał: „Życie rodzi się i wzrasta w rodzinie, a wszystko nie zależy od własnej subiektywnej woli, włącznie z macierzyństwem surogatek, które wykorzystuje kobietę, często ubogą, by spełnić pragnienie innych o rodzicielstwie”.
Kwestia życia rzuca wyzwanie społeczeństwu, które starzeje się i boi
— dodał kardynał Zuppi.
Przywołał słowa papieża Franciszka o tym, że dzieci przychodzące na świat są „podstawowym wskaźnikiem nadziei narodu”.
Zapytał: “Czy jesteśmy pewni, że banalizacja dobrowolnego przerwania ciąży wyeliminuje głęboką ranę, jaką wywołuje w duszy wielu kobiet, które do tego się uciekły?”.
Czy jesteśmy pewni, że wspomagane samobójstwo czy eutanazja szanują do końca wolność tego, kto je wybiera, często wyczerpanego brakiem kuracji i relacji i że wyrażają prawdziwe oraz odpowiedzialne uczucia ze strony tych, którzy towarzyszą im w śmierci?
— dodał szef włoskiego Episkopatu.
Postawił też pytanie:
Czy jesteśmy pewni, że za zjawiskiem samobójstw, także wśród młodzieży nie stoi idea, że „życie jest moje i robię z nim co chcę”?
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/647355-setki-wlochow-maszerowaly-pod-haslem-wybieramy-zycie