„Wielka ludzka przygoda” – tak minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire streścił swoją najnowszą powieść pod tytułem „Fuga amerykańska” (Fugue américaine) na antenie radia France Info. 480 stron, które wywołały niemałe zamieszanie nad Sekwaną. Jest to powieść o podróżach młodych ludzi (na Kubę m.in.), o muzyce, i trochę o polityce. Pojawiają się w niej Bach, Beethoven i Horowitz. Ale także kilka pasaży erotycznych, które spowodowały, że minister stał się przedmiotem kpin protestujących przeciwko reformie emerytalnej Emmanuela Macrona Francuzów. W książce jedna z protagonistek mówi do partnera seksualnego, że jest „rozciągnięta jak nigdy dotąd” i wskazuje przy tym na swój odbyt. W dniu, w którym książka się ukazała agencja ratingowa Fitch obniżyła rating Francji do poziomu AA-, m.in. z powodu batalii o wiek emerytalny. To minister – uznali więc protestujący – jest do d…y. Skoro już o d…e mowa.
Inflacja, rosnący dług publiczny, kryzys, społeczne niezadowolenie, a minister odpowiedzialny za gospodarkę pisze powieści wypełnione niezbyt udaną erotyką. Pierwsze recenzje Le Maire zebrał na ulicy 1 maja, gdzie protestujący skandowali: „Rozciągnięty!” Rozdawali także czekoladki w kształcie odbytu, oraz transparenty z głowa Le Maire’a w kształcie penisa z dopisem: „jak zniszczyłem dobry gust i Francję”. Jest to zarzut o tyle uzasadniony, że minister w młodości pisał (dla pieniędzy, jak twierdzi) Harlekiny, czyli tkliwe erotyki sprzedawane na dworcach i w supermarketach. Lewicowy dziennik „Liberation” wyliczył, że Le Maire napisał więcej stron beletrystyki w ciągu ostatnich pięciu lat niż odnoszący sukcesy pisarz Michel Houellebecq. 1312 stron dla Le Maire’a, 1088 dla Houellebecqa. Panowie się zresztą przyjaźnią i pisarz uczynił ministra gospodarki jednym z bohaterów swojej najnowszej powieści Destroy.
Nie jest to też pierwszy raz, że minister, - urzędnik państwowy i polityk od końca lat 90 - szokuje opinię publiczną. W 2004 r. ukazała się jego książką „Minister” (Le Ministre), powieść erotyczna w której zdradził intymne sekrety ze swojego życia z malarką Pauline Doussau de Bazignan, którą poślubił w 1998 roku. Były prezydent Nicolas Sarkozy przyznał w 2014 r. w rozmowie z dziennikarzami, że mu „żal” Le Maire’a. „On jest bardzo pożyteczny. Mówi po niemiecku, a to na szczytach się przydaje. Biedaczysko pisze książki, których nikt nie czyta. […] Ah, przepraszam, jedną przeczytałem. Była w niej mowa o masturbacji!” - mówił. To oczywiście nie do końca prawda, bowiem niektóre z powieści Le Maire’a sprzedały się całkiem dobrze, choćby powieść „Mężowie Stanu” (Des hommes d’État), opublikowana w 2008 r. Dla skrajniej lewicy i związkowców hobby ministra jest jednak nie do przyjęcia. Nie z powodu niskiej jakości opisanych scen erotycznych, tylko czasu, którego polityk poświęca pisaniu.
„Ani minuty, ani sekundy nie powinien na to poświęcać” – podkreślił François Ruffin, poseł Niepokornej Francji (La France insoumise). Jego kolega Thomas Portes dodał z typową dla lewicy przesadą: „Miliony ludzi nie maja czym napełnić lodówek, nie mają na czynsz”. Tymczasem, zaznaczył, Le Maire pisząc powieści, „pluje nam w twarz”. Oczywiście politycy we Francji, jak i w reszcie świata zachodniego , z lubością piszą książki, szczególnie na początku każdej kampanii wyborczej. Ale zazwyczaj są to autobiografie, czy nudne podsumowania programów wyborczych. A nie erotyki. W czasach braku zaufania do elit politycznych nad Sekwaną literacka twórczość Le Maire’a wydaje się kolejnym dowodem na brak profesjonalizmu oraz powagi politycznego personelu w Paryżu.
Tym bardziej, że 12 obecnych i byłych ministrów Macrona opublikowało książki. Rekordzistką jest sekretarz stanu ds. społecznych Marlène Schiappa, która ma na swoim koncie 10 erotyków i jedna okładkę Playboya. Rzekomo sam prezydent także marzy o publikacji powieści i ma już gotowy manuskrypt w szufladzie– coś z dziedziny literatury przygodowej. Bruno Le Maire tymczasem oświadczył, że nie będzie się tłumaczył ze scen erotycznych w swojej książce. „Nie pozwolę ograniczyć mojej wolności słowa” – zadeklarował.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/645666-skandal-erotyczna-tworczosc-francuskiego-ministra-finansow