„Nieczęsto zdarza się, że wlatują do naszej strefy śmierci… To bardzo ciężka praca i zajmuje dużo czasu. Jesteśmy jak myśliwi czekający na zdobycz. Siedzimy długo, czasem miesiącami. Ale w rzadkich momentach tak się dzieje” - mówi dla Reutersa ukraiński żołnierz ps. „Chub”, który 9 marca zestrzelił rosyjski SU-25 przy użyciu polskiego naramiennego systemu obrony powietrznej „Piorun”.
Siły rosyjskie coraz częściej używają dronów w walkach powietrznych nad zaciekle bronionym miastem Bachmut, ale zagrożenie ze strony myśliwców i helikopterów pozostaje, a do przeciwdziałania im potrzeba więcej zachodniej broni
— mówi dla Reutersa ukraiński żołnierz ps. „Kamin”.
Ostatnio zauważyliśmy dużą aktywność wrogich dronów wywiadowczych. Działania (regularnego) lotnictwa zmalały. Nie mogę powiedzieć, że zniknęły całkowicie, ale zmalały. Może wynika to z tego, że dobrze nam się pracuje
— dodaje z satysfakcją.
Według Kamina jednostka nie ma wystarczającej liczby uzbrojenia przeciw dronom, aby chronić ją przed rosnącym zagrożeniem, podczas gdy Rosjanie mają ich znacznie więcej.
Jednostka niedawno nabyła drona wyprodukowanego na Ukrainie, spakowanego w walizce, gotowego do użycia na polu bitwy. Był w stanie przenosić do ośmiu granatów.
Drony są coraz ważniejszą częścią planów wojskowych Ukrainy, a wojna na pełną skalę trwa już drugi rok. Chociaż Rosja ma znacznie większe zasoby – zarówno pod względem żołnierzy, jak i sprzętu – Kijów uważa, że innowacje w zakresie dronów to jeden z obszarów, w którym może zacząć doganiać Moskwę - podaje Reuters.
Teraz jest to wojna dronów
— mówi Kamin.
Rosjanie używali dronów zwiadowczych, ale teraz używają też większej liczby dronów przenoszących broń
— dodaje.
Stingery potrzebne natychmiast
Kamin wezwał zachodnich sojuszników do dostarczania większej ilości broni przeciwlotniczej, w tym amerykańskich Stingerów, których, jak powiedział, brakuje.
Wyjaśnił, że szczególnie skuteczne były te z termowizją, ponieważ pomagają siłom ukraińskim dostrzec samoloty wroga, które są prawie niewidoczne gołym okiem, chyba że znajdują się blisko.
Chcę więcej Stingerów
— zaznacza.
Stany Zjednoczone, Europa i inni sojusznicy wysłali na Ukrainę sprzęt wojskowy o wartości dziesiątek miliardów dolarów, aby pomóc jej powstrzymać inwazję sił rosyjskich.
Chociaż do tej pory w dużej mierze to działało, niektórzy ukraińscy oficerowie i urzędnicy twierdzą, że ich zapasy broni i amunicji, w tym pocisków artyleryjskich, są na wyczerpaniu.
Polska broń w służbie Ukrainy
Ukraiński żołnierz ps. „Chub”, pochodzący z tej samej jednostki co „Kamin” zestrzelił 9 marca rosyjski samolot SU-25 przy użyciu polskiego naramiennego systemu obrony powietrznej „Piorun”.
Samolot wleciał do obszaru, za który byliśmy odpowiedzialni… i został zniszczony
— opowiada „Chub”.
Nieczęsto zdarza się, że wlatują do naszej strefy śmierci… To bardzo ciężka praca i zajmuje dużo czasu. Jesteśmy jak myśliwi czekający na zdobycz. Siedzimy długo, czasem miesiącami. Ale w rzadkich momentach tak się dzieje
— dodaje.
„Chub” komplementował polskie uzbrojenie, które pomaga Ukraińcom bronić swojego nieba przed atakami rosyjskiego lotnictwa.
To dobra, polska broń, bardzo skuteczna, która pokazała się z jak najlepszej strony
— komplementuje polskie uzbrojenie „Chub”.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Reauters/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/639853-polska-bron-pomaga-chronic-niebo-nad-ukraina-wideo