Znaczenie oświadczenia Rosji o zawieszeniu swojego udziału w porozumieniu Nowy START jest „niejasne” - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Nasze stanowisko w sprawie broni jądrowej pozostaje niezmienione - dodał.
Nie wiadomo, czy będzie to miało praktyczne skutki
— powiedział w wywiadzie dla CNN Price, nawiązując do orędzia prezydenta Rosji Władimira Putina, który zapowiedział, że Moskwa zawiesza swój udział w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych Nowy START, zawartym w 2010 roku.
Price podkreślił, że Stany Zjednoczone ogłosiły już oficjalnie w tym roku, że Rosja nie przestrzega traktatu New START, więc Waszyngton będzie obserwował, jakie kroki faktycznie podejmuje Moskwa.
Nie stwierdziliśmy jeszcze żadnego powodu, aby zmienić naszą postawę nuklearną, naszą strategiczną postawę
— powiedział rzecznik amerykańskiej dyplomacji.
Wcześniej we wtorek sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył, że zawieszenie przez Rosję udziału w porozumieniu jest „niefortunne i nieodpowiedzialne”.
USA będą uważnie przyglądać się faktycznym poczynaniom Rosji
— dodał.
Nowy START to podpisany w 2010 r. rosyjsko-amerykański traktat o redukcji strategicznych zbrojeń ofensywnych, który ogranicza liczbę rozmieszczonych głowic do 1550 w każdym kraju. Limit rozmieszczonych rakiet i bombowców ustalono na 700 po każdej ze stron. Jednocześnie każda ze stron została upoważniona do przeprowadzenia na miejscu do 18 inspekcji rocznie, by wzajemnie kontrolować ograniczenia.
Nuklearne groźby Rosji
Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock (Zieloni) powiedziała, że światowa społeczność wielokrotnie wzywała prezydenta Rosji Władimira Putina, aby nie kierował gróźb nuklearnych wobec Zachodu w kontekście wojny na Ukrainie
— informuje Reuters.
Baerbock, przebywająca w Turcji, w regionie zniszczonym przez niedawne trzęsienie ziemi, dodała również, że decyzja Putina o zawieszeniu przełomowego traktatu o kontroli zbrojeń jądrowych podkreśliła znaczenie działań na rzecz rozbrojenia nuklearnego.
Szefowa niemieckiego MSZ odniosła się do orędzia prezydenta Rosji Władimira Putina, który zapowiedział, że Moskwa zawiesza swój udział w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych Nowy START, zawartym w 2010 roku.
Nowa ofensywa Putina
Prezydent Rosji Władimir Putin w żaden sposób nie przygotowuje się do pokoju. Szykuje się na dalszą wojnę. Przygotowuje się do nowych ofensyw, mobilizuje więcej żołnierzy i wysyła więcej broni. Właśnie dlatego musimy zwiększyć nasze wsparcie dla Ukrainy
— powiedział na konferencji prasowej szef NATO Jens Stoltenberg.
Jak dodał, jeśli prezydent Putin wygra na Ukrainie, będzie to niebezpieczne dla wszystkich.
Rosja postanawia zaatakować sąsiada, Ukrainę. A Ukraina ma oczywiście prawo do obrony. To jest zapisane w Karcie ONZ. A my, sojusznicy z NATO, członkowie UE, wszyscy mamy prawo udzielać Ukrainie wsparcia. I to jest dokładnie to, co robimy
— wskazał.
Jak dodał, sojusznicy dostarczają coraz cięższą, bardziej zaawansowaną broń i stale prowadzą konsultacje z Ukrainą w sprawie różnych rodzajów broni, ale także tego, jak zapewnić, aby wszystkie już dostarczone systemy działały tak, jak powinny.
Trzeba pamiętać, że nie chodzi tylko o dostarczanie nowych systemów, ale też o to, by artyleria, sprzęt pancerny, systemy przeciwlotnicze, które już zostały dostarczone, miały części zamienne, amunicję, środki konserwacji, paliwa, których potrzebują do funkcjonowania. Zatem jest to naprawdę bitwa logistyczna. I dlatego też z zadowoleniem przyjmuję dzisiejsze spotkanie, na którym koncentrujemy się na tym, jak możemy zapewnić, że dostarczymy Ukrainie wszelkiego wsparcia, jakiego potrzebuje, by się bronić
— powiedział.
Dodał, że NATO ma też inne zadanie, a mianowicie niedopuszczenie do eskalacji tej wojny poza Ukrainę.
I to jest powód, dla którego rano w dniu inwazji uruchomiliśmy nasze plany obronne i wysłaliśmy tysiące dodatkowych żołnierzy do wschodniej części Sojuszu, wspieranych przez znaczącą siłę powietrzną i morską, aby wysłać bardzo jasny sygnał do Moskwy, że NATO jest po to, aby chronić każdy centymetr terytorium NATO. Jeśli jeden sojusznik zostanie zaatakowany, zostanie to uznane za atak na cały sojusz. Dlatego będziemy nadal wspierać Ukrainę - tak długo, jak to będzie konieczne. I nadal będziemy zapewniać wiarygodne środki odstraszania i obrony na całym terytorium NATO
— wskazał.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/635350-nuklearne-grozby-putina-jest-reakcja-usa-i-nato